Przeleciał nad rondem. Zapadł wyrok ws. niecodziennego zdarzenia (wideo)
Na karę roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata skazał sąd 41-letniego mężczyznę, który będąc pod wpływem alkoholu wjechał z dużą szybkością na rondo w Rąbieniu k. Łodzi, a następnie po wybiciu się pojazdu przeleciał nad rondem kilkanaście metrów nad ziemią.
Wypadek miał miejsce w kwietniu ubiegłego roku i stał się głośny za sprawą popularnego w internecie filmu. Widać na nim, jak suzuki swift kierowane przez 41-letniego mężczyznę z dużą szybkością wjechało na rondo w Rąbieniu koło Łodzi, wybiło się na znajdującym się w jego centrum nasypie i wzbiło na kilka metrów nad ziemię. Samochód przeleciał kilkanaście metrów, skosił drzewo, a następnie zatrzymał się na budynku gospodarczym pod kościołem miejscowej parafii.
41-letni Maciej K. był jedyną osobą poszkodowaną podczas wypadku. Do wydobycia go z rozbitego pojazdu niezbędna była pomoc strażaków. Trafił do szpitala.
Mężczyzna miał 1,4 promila alkoholu w organizmie. W związku z tym prokuratura przedstawiła mu dwa zarzuty: prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
Podczas śledztwa Maciej K. przyznał się do winy. Przeprosił za to, co zrobił. Wyjaśnił, że w dniu wypadku wypił ok. 300 gramów wódki i piwo. Następnie pokłócił się z partnerką i wsiadł do auta, aby pojechać z Aleksandrowa Łódzkiego do Łodzi.
Wyrok w zgierskim sądzie zapadł w trybie dobrowolnego poddania się karze.
Wykonanie kary warunkowo zawieszono na trzy lata.
Sąd orzekł też wobec mężczyzny środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres pięciu lat oraz przekazania 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Żadna ze stron procesowych nie zaskarżyła wyroku, co oznacza, że jest on prawomocny.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.