Przeciwni likwidacji gimnazjów
Pomysł nowego rządu dotyczący likwidacji gimnazjów i powrotu do dawnego systemu 8-klasowej podstawówki nie wszystkim się podoba. Na pewno nie aprobują go pracownicy gimnazjów, którzy mogą stracić swoje posady.
W jedynym łęczyckim gimnazjum nastroje nauczycieli dobre nie są.
– Rozmawiamy z nauczycielami o tych planach. Nie ma co ukrywać, że boimy się utraty pracy. Większość z nas jest w takim wieku, że ciężko będzie znaleźć inną pracę. Tym bardziej, że najpierw rząd zabrał nam możliwość pójścia na wcześniejszą emeryturę. W naszym gimnazjum pracuje 38 nauczycieli oraz 20 pozostałych pracowników, to spora liczba – podkreśla Wanda Lepczak, dyrektor gimnazjum im. Jana Pawła II. – Czujemy się pokrzywdzeni, że nas, czyli osoby pracujące z młodzieżą w trudnym wieku, osoby które znają problemy gimnazjów od środka nikt o zdanie nie zapytał. To bardzo krzywdzące. Poza tym, gimnazjum to nie tylko nauczyciele, ale przede wszystkim uczniowie i ich rodzice. Ich też nikt nie zapytał. Uczniowie teraz nie wiedzą co ich czeka. O tym ktoś pomyślał?
Rząd mówiąc o planach likwidacji gimnazjów zapewne nie pomyślał też o budynkach, z którymi będą musiały coś zrobić samorządy czy o tysiącach złotych wydanych w tym roku po raz pierwszy na bezpłatne podręczniki dla uczniów klas pierwszych gimnazjum.
Dyrektor łęczyckiego gimnazjum zapowiada, że jeśli nauczyciele zechcą przyłączyć się do ogólnopolskiego protestu na pewno nie będzie im tego zabraniać.
(ms)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.