Prezes mówi o tolerancji
Wcale nie jest tak, że lokatorzy naszych bloków na osiedlu chcieli ogrodzić baraki – twierdzi prezes SM „Kleks”.
Przypomnijmy, że o tej bulwersującej sprawie pisaliśmy w ub. tygodniu. Artykuł był szeroko komentowany. Czesław Tecław, prezes spółdzielni, zapewnia, że konkretnych planów związanych z ogrodzeniem ubogich mieszkańców baraków nie było.
– Owszem, w nerwach kiedyś nasi mieszkańcy mówili, że ogrodzą baraki. A to dlatego, że samochody były rysowane przez dzieci z baraków. Tu grały emocje. Oczywiście później nikt już nie mówił o tym absurdalnym pomyśle. Jesteśmy tolerancyjni, mieszkamy obok siebie, musimy się szanować – słyszymy od szefa SM „Kleks”. – Zawsze na koniec wakacji organizujemy wspólną zabawę dla dzieci z bloków i baraków. Rozumiem, że lokatorzy baraków narzekają na swój los, ale nie powinni oczerniać swoich sąsiadów. Jeżeli będzie trzeba, to spotkam się z nimi i porozmawiamy o problemach.
(stop)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.