Pracujących emerytów jest więcej. Czytelnicy piszą do redakcji
Z dużym zainteresowaniem spotkał się nasz ubiegłotygodniowy tekst, w którym opisaliśmy urzędników miejscowego magistratu oraz starostwa nadal pracujących pomimo nabytych uprawnień emerytalnych. W tej sprawie odebraliśmy w redakcji wiele telefonów, strumieniem płynęły też mejle od osób zbulwersowanych postawą urzędników.
Publikujemy jeden z mejli:
„Witam, piszę do Was z wiadomością ile osób w wieku emerytalnym, a raczej ile osób nie powinno już pracować w urzędzie miejskim a jeszcze piastują swoje stanowiska. Są to na pewno 3 osoby. Tak jak piszecie w artykule jest to naczelnik wydziału oświaty, ale jeszcze pani Sz. z referatu finansowego i słynny kierowca burmistrza czyli “pan Kaziu”, (że ten człowiek jeszcze jeździ autem, on mało co słyszy – przyp. autora listu). W następnym artykule można zbierając informację zapytać panią Krzysztofę Łuczak, choćby o “pana Kazia” . Proponuję się też przyjrzeć jednemu z pracowników Urzędu Miasta, który ma problem z alkoholem był już kilka razy na terapii i łaskawy burmistrz nie potrafi go zwolnić. Ta osoba wszczęła awanturę domową i została zawieziona na komendę policji. Ten urzędnik rzucał się na policjantów. I co? Burmistrz Olszewski zostawia takich ludzi. To skandal! Szkoda mi młodych ludzi, którzy nie mogą znaleźć pracy a takie osoby, które biorą pensję i korzystają z emerytury lub pijaki pracują. To nie jest sprawiedliwe.
Cała władza i kierownicy są do zmiany, to jedna wielka klika i rodzina, która nie pozwoli osobom spoza ich kręgu dostać się do pracy w urzędzie” – czytamy w nadesłanym liście.
Obiecujemy, że bliżej przyjrzymy się doniesieniom naszych Czytelników. W sprawie wysłaliśmy już pytania do rzeczniczki magistratu. Czekamy na odpowiedź.
(stop)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.