Pracownicy boją się zwolnień
Czy podjęta przez samorząd uchwała o połączeniu Miejskiej i Gminnej Biblioteki Publicznej z Poddębickim Domem Kultury i Sportu wpłynie destrukcyjnie na stanowiska pracy? Bibliotekarze nie ukrywają swoich obaw. Jaka będzie przyszłość miejskiej biblioteki?
– Nie chciałabym w tej sprawie zabierać głosu. Poczekajmy na ostateczne decyzje – mówi Barbara Pietrzak, która pełni obowiązki dyrektora Miejskiej i Gminnej Biblioteki Publicznej.
Nie ma się co dziwić takiemu ostrożnemu stanowisku. Choć od podjęcia decyzji przez radnych o fuzji minęło już kilka miesięcy, temat jest wciąż gorący.
– Te sygnały, które do nas docierają nie są zbyt optymistyczne. Wspieramy pracowników miejskiej biblioteki, bo wiemy, że bardzo przeżywają obecną sytuację – słyszymy od Beaty Matusiak – Ignar z Biblioteki Pedagogicznej.
W Poddębicach można usłyszeć o tym, że lokalna władza po połączeniu biblioteki z Poddębickim Domem Kultury i Sportu zamierza sprzedać budynek w którym obecnie mieści się miejska biblioteka.
– Poddębicki samorząd w chwili obecnej nie ma w planach sprzedaży budynku, w którym znajduje się siedziba Miejskiej i Gminnej Biblioteki Publicznej im. Ziemowita Skibińskiego. Do urzędu nie trafiły sygnały od pracowników obawiających się zwolnienia. Podjęta została uchwała w sprawie zamiaru połączenia samorządowych instytucji kultury, ale czekamy na opinie w tej sprawie odpowiednich instytucji. Połączenie biblioteki i domu kultury usprawniłoby prace w zakresie działalności kulturalnej i bibliotecznej na terenie poddębickiej gminy. Jeżeli opinie będą negatywne, to pozostaniemy przy dotychczasowej formule – mówi burmistrz Piotr Sęczkowski.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.