„Policja przyjeżdża, aby sprawdzić czy jeszcze żyjemy”…
W pustostanie w centrum Ozorkowa wciąż przebywają bezdomni. O ile w letnie dni mogli bez żadnych większych konsekwencji dla zdrowia być w takim miejscu, to teraz – gdy temperatura często jest już ujemna – nocując w pustostanie ryzykują swoim życiem.
– Jest nas tutaj trzech – mówi pan Radosław. – Dajemy radę. Jak jest nam zimno, to rozpalamy sobie ognisko.
Bezdomny, który ma ksywkę „Majdan”, powiedział nam, że po Ozorkowie tuła się już od prawie 20 lat. Zaliczył pobyt w miejscowym ośrodku dla bezdomnych. Czy zimą wróci do tej placówki?
– Nigdy w życiu. Pobierali moje pieniądze, a poza tym trzeba tam pracować – żali się bezdomny.
Mężczyzna zapomniał dodać, że w ośrodku jest też zakaz spożywania alkoholu. A to jest raczej największy problem. Policja odwiedza pustostan w którym przebywają bezdomni. Jak do tej pory funkcjonariuszom nie udało się przekonać bezdomnych, aby znaleźli bezpieczniejsze i przede wszystkim cieplejsze miejsce do noclegów.
– Przyjeżdżają od czasu do czasu, aby sprawdzić, czy jeszcze żyjemy – usłyszeliśmy od pana Radosława.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.