Podpalił żonę! Kobieta zmarła…
Nie żyje kobieta podpalona w Gałkowie Dużym koło Koluszek. Zmarła w szpitalu w Siemianowicach Śląskich, gdzie została przewieziona po tragedii.
Jak ustalili śledczy, pomiędzy małżonkami doszło do kłótni – zresztą nie pierwszej.
Mężczyzna poszedł do altany w ogrodzie. Tam miała go znaleźć żona. On chciał być sam. Kontynuowali kłótnie. W jej trakcie Waldemar Ch. chwycił zapełnioną w połowie plastykową butelkę w której była benzyna do kosiarki. Polał nią tułów żony i podpalił zapalniczką.
52-latka z poparzeniami obejmującymi ponad połowę ciała została przewieziona do szpitala w Siemianowicach Śląskich. Miała poparzone drogi oddechowe. Kiedy odjeżdżała z Gałkowa karetką była jeszcze przytomna. Potem wprowadzono ją w stan śpiączki farmakologicznej. Niestety obrażenia były tak duże, że kobieta zmarła 14 maja.
50-letni Waldemar Ch. został tymczasowo aresztowano. Początkowo usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Po śmierci żony został zmieniony. Zarzut jest teraz bardzo poważny. Chodzi o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyźnie grozi dożywocie.
Do zdarzenia doszło 3 maja 2024.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.