Podpalił, bo został zwolniony z pracy?
Policjanci z łęczyckiej komendy zatrzymali 26-latka, który podpalił na jednej z posesji dostawcze auto. Ogień swoim zasięgiem objął również pobliski budynek – piekarnię. Na szczęście nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu lecz straty jakie wyrządził sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych. Na wniosek prokuratury sąd aresztował podejrzanego na 3 miesiące. Spowodowanie pożaru to przestępstwo zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.
16 listopada 2021 roku około godziny 16.00, na jednej z posesji w Łęczycy doszło do pożaru samochodu dostawczego. Rozprzestrzeniający się ogień swoim zasięgiem objął również pobliski budynek. Na szczęście nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu lecz straty pokrzywdzony wycenił na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Policjanci przeprowadzili oględziny i ustalali świadków tego zdarzenia. Na podstawie zabezpieczonego nagrania z monitoringu wytypowali, że związek z tym zdarzeniem może mieć 26-latek (wcześniej zwolniony z piekarni – przyp. red.).
19 listopada 2021 roku mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Podczas przeszukania należących do niego pomieszczeń kryminalni zabezpieczyli odzież, na której były ślady paliwa. Zatrzymany, który był już wcześniej notowany za przestępstwa przeciwko mieniu, usłyszał zarzut dotyczący spowodowania pożaru. Takie przestępstwo zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratury sąd aresztował podejrzanego na 3 miesiące.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.