PKP o torach zapomniały! Prokuratura w Łęczycy znów interweniuje
Do końca ubiegłego roku Polskie Koleje Państwowe powinny wyremontować odcinek torów wąskotorówki przebiegający przez ul. Kaliską w Łęczycy. Wielokrotnie opisywaliśmy sprawę, bo o problemie głośnych torów informowali nas kierowcy i piesi.
Kolej – jak widać – nie przejmuje się wszczętym postępowaniem administracyjnym.
Andrzej Pankiewicz, szef Prokuratury Rejonowej w Łęczycy, potwierdza.
– PKP powinny usunąć stwierdzone nieprawidłowości, tj. uszkodzoną nawierzchnię, zastosować uszczelnienie bitumiczne pomiędzy szynami i nawierzchnią drogową oraz odtworzyć nawierzchnię w granicach pasa drogowego – mówi prokurator.
Warto wspomnieć, że miasto nieodpłatnie przejmie teren po wąskotorówce. To plany związane z inwestycją – utworzenia ścieżki dla rowerzystów i uruchomienia drezyn rowerowych.
O zrujnowane tory zapytaliśmy w łęczyckim magistracie.
– Po podjęciu stosownej uchwały w listopadzie ubiegłego roku przez radnych w sprawie wyrażenia zgody na nabycie przez miasto Łęczyca mienia Krośniewickiej Kolei Dojazdowej, obecnie PKP są na etapie pozyskiwania zgody zarządu spółki i ministra właściwego. Na tę chwilę miasto Łęczyca nie jest właścicielem terenu, o którym mowa, więc nie można się odnieść do spraw pozostałych – informuje Mateusz Kucharski z wydziału promocji, kultury i sportu.
Tak, czy owak tory muszą zostać naprawione w obliczu planowanych przez miasto inwestycji. Można się spodziewać, że PKP czekają aż za remont weźmie się miasto, po przejęciu kolejowej infrastruktury. Problem jest jednak taki, że formalnie to kolej powinna usunąć usterki. Co teraz?
– Wysłałem już pismo do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego z informacją o braku działań ze strony PKP w tym zakresie. Czekam na odpowiedź. Jeśli kolej torów nie naprawi, być może nałożona zostanie kara finansowa – informuje prokurator A. Pankiewicz.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.