HomeAktualnościPiekło Aresa z Łęczycy! Kolejny pies był maltretowany! Co się dzieje?

Piekło Aresa z Łęczycy! Kolejny pies był maltretowany! Co się dzieje?

smutny pies

Jeszcze nie tak dawno opisywaliśmy sprawę psiaka przywiązanego przez długi czas na smyczy do kaloryfera w jednej z łęczyckich kamienic, a kolejny horror czworonoga zbulwersował miłośników zwierząt. Ares został niedawno odebrany pseudoopiekunce z Łęczycy. Gehennę psa nagłośnili w internecie inspektorzy z Przytuliska Głowno.

„Jego życie zostało zmienione w piekło – można przeczytać wpis przedstawicieli przytuliska, którzy odebrali psa w Łęczycy i powiadomili miejscową policję.

„Skrajnie wygłodzony, trzymany bez jedzenia i picia, miesiącami nie wychodził na spacer.

Minęło zaledwie kilka dni od ostatniej interwencji, a w Łęczycy doszło do ujawnienia kolejnej psiej tragedii” – piszą inspektorzy Przytuliska Głowno.

Świadkowie twierdzą, że pies nie wychodził z domu miesiącami, trzymany był na łańcuchu/sznurze, bez jedzenia i wody. Pies cieszył się na widok trawy i światła dziennego, gdy został wyprowadzony na dwór.

Sprawa została oficjalnie zgłoszona na policję. Wezwany został patrol z Komendy Powiatowej Policji w Łęczycy. Dzięki szybkiej reakcji inspektorów z Łęczycy Ares – bo takie imię nosi pies – ma teraz szansę na nowe, lepsze życie.

Ares miał wcześniej swojego pana, który zmarł. Został zaopiekowany przez nieodpowiednią osobę, która zamieniła jego życie w piekło.

Wpis umieszczony przez Przytulisko Głowno chwyta za serce…

„Ares tęsknił za swoim zmarłym panem, będąc przykuty do fotela, bez jedzenia i picia, nie wychodząc ze swojej izolatki, skrajnie wygłodzony, z widocznymi łysiejącymi plackami na skórze, prawdopodobnie z niedożywienia. Na jego ciele można wyliczyć każdą kosteczkę.

Na pyszczku otarcie od za małego metalowego kagańca, długie pazury wskazujące, że to zwierzę szmat czasu nie wiedziało, co to spacer. Pies obecnie przebywa w pod naszą opieką. Widząc jego stan nie mogliśmy dłużej czekać i od razu trafił zabraliśmy go do lekarza. Zrobiliśmy wszystkie potrzebne badania i rozpoczęliśmy leczenie. Ze względu na znaczne wychudzenia Aresik musi dostawać dobrej jakości karmę, aby zaczął przybierać na masie. W jego oczach, pomimo cierpienia, widać radość, nadzieję na lepsze jutro oraz ogromną wdzięczność”…

UDOSTĘPNIJ:
Walne spółdzielni
Mocno wycięty stani
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.