HomeAktualnościPark w Łęczycy jest zalany… nie pierwszy raz

Park w Łęczycy jest zalany… nie pierwszy raz

zalany park

Zazwyczaj tak się dzieje, że łęczycki park zamienia się w duży staw po każdorazowych, większych opadach deszczu lub roztopach. Teraz też utworzyły się spore rozlewiska. O problemie dyskutowali niedawno radni miejscy w aspekcie projektu związanego z odbudową starego koryta rzeki Bzury.

Do sprawy odniósł się na sesji miejskiej burmistrz Paweł Kulesza.

UDOSTĘPNIJ:
Kolejne inwestycje w
Ukradł skarbonki WO
2 komentarze
  • Raj Ryszard / 4 lutego 2024

    Zabieram ponownie głos na temat problemów z terenami zalewowymi wokół Łęczycy i w naszym miejskim parku . Jeżeli Pan Burmistrz uważa , że jednym ze sposobów pomagającym rozwiązać nadmierne uwilgotnienie parku zimą jest budowa zalewu który będzie miał za zadanie retencjonowanie wody to informuję , że zalegające wokół Bzury torfowiska to są naturalne zbiorniki retencyjne. Nie potrzeba ich kopać , istnieją od setek lat i nie wymagają żadnych nakładów finansowych. Występująca latem susza nie jest spowodowana faktem , że park położony jest niżej niż dno sąsiedniej rzeki . Gdyby tak było, to park byłby zalany wodą przez okrągłych dwanaście miesięcy w roku . Skoro panuje susza to należy skierować do parku rowem otwartym z obecnego koryta rzeki płynącej przez łąki ,lub z projektowanego nowego (starego) koryta odpowiednią ilość wody dla utrzymania drzewostanu i w ogóle zieleni w parku . wystarczy do tego jeden wąski rów melioracyjny z zastawką regulującą wielkość przepływu kierowanej do parku wody. Cały sygnalizowany problem to absolutny drobiazg . Stan jaki był wcześniej nie eliminował corocznych wylewów Bzury. Rzeka wylewała od zawsze tylko wcześniej jakoś podchodzili ludzie do sprawy bez nerwów i zbytnich emocji. „Rzeka , zalew, Pierścień Księżnej Salomei będą miały e przyszłości istotny wpływ na walory turystyczne regionu – mówił Burmistrz”. Ależ zgadzam się absolutnie , że wymienione działania będą miały istotny wpływ na walory turystyczne regionu ! Problem polega na tym , że tylko przywrócenie rzeki do poprzedniego koryta przyniesie wpływ pozytywny. Pozostałe są niestety wyrzuceniem pieniędzy w błoto . I choć jestem gorącym zwolennikiem łęczyckich bagien wolałbym wykonać za nie coś bardziej sensownego dla miasta i regionu ! Pozdrawiam serdecznie Łęczycę i życzę mojemu miastu dużo mniej problemów.

  • Raj Ryszard / 6 lutego 2024

    Ośmielam się jeszcze kilka słów dodać do opinii Pana Burmistrza na temat suszy letniej powodującej wysychanie drzew w parku. Jak wszyscy wiemy nasz park jest regularnie zalewany jesienią i woda utrzymuje się w nim do kwietnia(w/g. Pana Burmistrza) . Otóż siedlisko i coroczne uwodnienie powoduje ,że nie wszystkie gatunki drzew i krzewów będą chciały w naszym parku rosnąć zdrowo i cieszyć nasze oczy. W świecie zwierząt zjawisko to występuje z dużo większą determinacją i dla przykładu na pewno nie uda nam się namówić słowika, żeby zamieszkał w norze kreta , a kreta aby fruwał i śpiewał słowicze trele. Każde z tych zwierząt ma od wieków utrwalone preferencje do specyficznych , typowych dla siebie miejsc życia . U roślin jest podobnie ,choć ze względu na niewielką możliwość ich poruszania się nie przypisujemy im takich umiejętności .

    Otóż drzewa , krzewy i rośliny zielne w naturalnych warunkach występują w pewnych charakterystycznych dla siedliska skupieniach . Ich skład gatunkowy określa siedlisko na którym rosną , a to gdzie dane gatunki występują określa jakie jest w danym miejscu siedlisko. Na terenach okresowo zalewanych będzie więc dobrze, z gatunków drzewiastych, rosła: olsza , topola , wierzba , wiąz , jesion i dąb. Z krzewów możemy tam sadzić : czeremchę , kalinę , kruszynę , wierzbę.
    Czy inne nie urosną ? Otóż im mniej lubią wodę ,tym gorzej będą wyglądały. Nie lubiące wody za rok będą suche. Ponieważ drzewa i krzewy bardzo głęboko się korzenią i nawet w okresie suszy mogą sięgać do wody gruntowej , na brak wody „narzekają ” rzadko. Znacznie bardziej im szkodzi jej nadmiar !!! Stąd uważam ,że w naszym parku jest źle dobrany skład gatunkowy nasadzeń a cierpią one przez zalanie je zimą wodą , nie suszę wiosną i latem. Zalanie zimą uwidacznia się dopiero pod jesień przyszłego roku sugerując oglądającym ,że to skutki suszy. Trzeba po prostu zabazować na drzewach i krzewach dobrze znoszących okresowe zalewanie. Z nich też można złożyć ciekawe parkowe kompozycje .

    Łączę pozdrowienia .