Palant w białej scenerii
Nietypowo w tym roku przebiegał Dzień Palanta. Jednak pomimo śniegu i mgły jak co roku tuż po świętach wielkanocnych na centralnym placu zebrali się uczestnicy i miłośnicy tej nietypowej gry. Najpierw była msza święta, następnie korowód przemaszerował na pl. Kościuszki. Przed główną rozgrywką swoimi umiejętnościami w tej grze wykazali się najpierw młodzi. Po nich odbicie drewnianym kijem gumowej piłeczki wykonał Adam Rapacki, król palanciarzy w Grabowie. Był to znak do rozpoczęcia prawdziwych zawodów. W wyznaczonych miejscach Niebo – Piekło ustawili się zawodowcy, którzy w palanta grają od wielu lat. Zabawa ma swoją długą tradycję, co najważniejsze w ten sposób mieszkańcy przedłużają sobie święta. Aura być może nie sprzyjała, ale organizatorzy przygotowali wiele atrakcji, smakosze mogli skosztować pysznego żurku.
Fot. Grzegorz Klimczak
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.