Nowy wirus atakuje najmłodsze dzieci!
Lekarze z wielu krajów Europy donoszą o poważnym stanie zapalnym, który dotyka głównie małe dzieci. Medycy nie są w 100% pewni, że choroba to skutek zakażenia koronawirusem, jednak wiele na to wskazuje.
Do tej pory mówiono przede wszystkim o tym, że zarażenie nowym koronawirusem skutkuje wystąpieniem choroby oznaczanej jako COVID-19. Atakuje ona głównie układ oddechowy i immunologiczny, wywołując infekcję podobną do grypy. Chorują na nią głównie osoby starsze i posiadające choroby współistniejące. Okazuje się jednak, że coraz więcej małych dzieci zostało dotkniętych innym, tajemniczym schorzeniem, które może być wywołane SARS-CoV-2.
Czy nowa choroba dziecięca jest związana z koronawirusem?
Na ten moment pediatrzy nie potwierdzają, ale też nie zaprzeczają, że nietypowy stan zapalny u dzieci wywołany jest przez zarażenie koronawirusem. Istnieje jednak wysokie prawdopodobieństwo, że jest to wczesna odpowiedź młodego układu immunologicznego na atak SARS-CoV-2.
Objawy choroby stanowią połączenie szoku toksycznego i zespołu zapalnego podobnego do choroby Kawasaki, stanu, który związany jest z zapaleniem tętnic serca.
Większość testów wykonana u dzieci z podobnymi objawami wykazała, że nie są ona zakażone koronawirusem. Nie jest więc jasne czy te przypadłości są ze sobą powiązane, czy chodzi o zupełnie nowy rodzaj choroby dziecięcej.
Choroba dotyka głównie najmłodszych dzieci. Choroba Kawasakiego atakuje też serce i inne organy wewnętrzne. Typowe objawy schorzenia, to: wysypka, zaczerwienienie języka, wysoka gorączka oraz problemy z pracą serca. Zdaniem niektórych specjalistów te objawy to reakcja dziecięcego układu immunologicznego na wczesną fazę infekcji.
Brytyjscy medycy dodają, że u dzieci występowała też biegunka oraz wymioty. Problem zarejestrowano także we Francji, o czym wspominał na spotkaniu z dziennikarzami minister zdrowia Olivier Veran. Mówił on o kilkunastu hospitalizowanych młodych pacjentach, u których stwierdzono zapalenie mięśnia sercowego.
W Stanach Zjednoczonych stwierdzono przypadek półrocznego dziecka z takim zespołem. Po poddaniu niemowlaka testom wykryto u niego koronawirusa. O przypadkach schorzenia podobnego do choroby Kawasakiego donoszą specjaliści z Włoch, Hiszpanii i Szwajcarii.
Nie ma jednak na razie naukowego potwierdzenia, że ten zespół chorobowy jest połączony z koronawirusem. Jednak Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wprowadziła już alarm w swojej sieci klinicznej po odnotowaniu przypadków choroby Kawasakiego przez brytyjskie służby zdrowia.
Wśród tych młodych pacjentów stwierdzono również parametry ostrzegają brytyjscy medycy. Choć mówią, że nie można potwierdzić żadnego związku z koronawirusem, to ostrzegają, że taka możliwość może występować.
Według włoskiej gazety Corriere Della Sera lekarze w całej Europie odnotowują gwałtowny wzrost liczby takich przypadków w Wielkiej Brytanii, USA, Francji, Włoszech, Hiszpanii i Szwajcarii. Już niemal sto przypadków nietypowej przypadłości u dzieci zaobserwowali lekarze w co najmniej sześciu krajach – Wielkiej Brytanii Francji, Hiszpanii Włoszech, Szwajcarii i USA.
Mark Gorelik ze szpitala Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku, mówił , że w USA stwierdzono kilka przypadków tajemniczej choroby, która oznaczała zapalenie jelit i serca z gorączką. Być może była to choroba zbliżana do Kawasaki, ale nie można wykluczyć, że to całkiem nowe schorzenie.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.