Na Staszica mówią o morderstwie!
Ta informacja przekazywana jest z ust do ust przez wielu mieszkańców. Dlaczego zgon starszego lokatora jednego z domków jednorodzinnych przy Staszica w Ozorkowie wzbudza aż takie zainteresowanie? Zdaniem niektórych mężczyzna został zamordowany.
Z naszym reporterem skontaktowała się czytelniczka, która uważa, że śmierć mieszkańca Staszica nie była z przyczyn naturalnych.
– Gdy przyjechała policja, to właściciel domu leżał na podłodze cały we krwi – usłyszeliśmy. – W domu była jeszcze jego partnerka z którą często pił alkohol. Na pewno tego dnia też była alkoholowa libacja. Mogło dojść do jakiejś sprzeczki, bo skąd tyle krwi?
O zakrwawionym denacie powiedziała nam jeszcze jedna ozorkowianka.
– Na osiedlu krążą rzeczywiście pogłoski o morderstwie. Nie wiem. Znałam z widzenia tego pana. Za kołnierz nie wylewał, ale czy został zamordowany?
Domy na Staszica położone są blisko obok siebie. Dlatego sąsiedzi dużo o sobie wiedzą. Naprzeciwko znajdują się bloki. Lokatorzy mają dobry widok na domy. Co jednak stało się w środku jednego z nich?
Rozmawialiśmy z nadkom. Magdaleną Nowacką, rzeczniczką policji w Zgierzu. Funkcjonariuszka potwierdza, że sprawą śmierci mężczyzny zajmuje się policja wraz z prokuraturą. Zlecona została sekcja zwłok.
– Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, czy denat był cały we krwi. Policjant, który zajmuje się sprawą, jest w tej chwili na urlopie. W każdym razie biegły stwierdził wstępnie, że do śmierci tego mężczyzny nie przyczyniły się osoby trzecie – mówi M. Nowacka.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.