Na spacer tylko w gumiakach
W Gawronach mieszkańcy denerwują się z powodu nieutwardzonych dróg. Szczególnie w czasie opadów deszczu nerwy sięgają zenitu. Nie ma innej możliwości… trzeba brnąć w błocie.
Droga do kilku gospodarstw na dłuższym swym odcinku biegnie równolegle do nasypu kolejowego. Jest dość wąsko, dlatego przy wymijaniu trzeba uważać. Dojeżdżamy do gospodarstwa, w którym mieszka Maria Machocka.
– Wystarczy nawet niewielki opad i zaczyna się horror – słyszymy. – Problem polega na tym, że głębiej jest glina, kiedy w ubiegłym roku firma instalowała tu linię telekomunikacyjną, doszło do naruszenia wierzchniej warstwy drogi, co spowodowało wydobycie kopaliny na jej powierzchnię. Nietrudno sobie wyobrazić co tu się dzieje po opadach deszczu czy śniegu, naprawdę utrzymanie równowagi na tłustej, śliskiej nawierzchni graniczy z cudem. Ja miałam mniej szczęścia. Wybrałam się do lekarza, do przystanku musiałam dojść, niestety upadłam, doznając urazu kolana. To przykre, jestem starszą osobą i dodatkowy ból sprawił mi wiele kłopotów.
Mieszkańcy wnieśli pismo do wójta gminy Łęczyca, Jacka Rogozińskiego, w którym wskazują na bardzo zły stan techniczny drogi. Proponują utwardzenie jej kruszywem łamanym wraz z prawidłowym wyprofilowaniem jej przekroju poprzecznego. Z uwagi na utrzymanie możliwie długiej trwałości, proponują wykonanie warstwy z kruszywa o grubości nie mniejszej niż 20 cm.
Sprawę gliniastej drogi poruszył podczas sesji gminnej Grzegorz Góra.
– Rozumiem, że w gminie Łęczyca jest wiele dróg i jeden budżet, ale kolejny raz apeluję do władz o zainteresowanie się tą drogą – mówił radny.
Czy mieszkańcy mogą liczyć na pomoc z gminy?
– Tak, komisja rady zajmująca się sprawami dróg pojedzie m.in. do Gawron, oceni sytuację, przedstawi swoje wnioski radzie, która podejmie dalsze kroki – mówi sekretarz gminy, Sylwia Doniak.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.