Na boiska przez płot! To ma się zmienić…
Ta sprawa budzi emocje. Znaczna część lokatorów bloków położonych przy boiskach Szkoły Podstawowej nr 2 w Ozorkowie krytycznym okiem patrzy na młodzież spędzającą w tym miejscu czas. Furtki na teren są pozamykane, jednak młodzi ludzie przeskakują ogrodzenie. Druga grupa mieszkańców uważa, że boiska powinny być dostępne – szczególnie teraz, w okresie letnim.
Temat powraca jak bumerang. W wakacje problem pozamykanych boisk drażni niektórych ozorkowian.
– Po co te boiska i dla kogo? – pytają rodzice dzieci, które chciałyby swobodnie korzystać z terenu podstawówki.
Trudno się temu dziwić. Widok przeskakujących przez ogrodzenie nastolatków jest dość powszechny. Młodzież chciałaby mieć dostęp do boisk i korzystać z nich nie na dziko.
– Dziwię się, że przez tyle już lat nie można z tych boisk korzystać – mówi rodzic jednego z nastolatków. – To smutne, jak się patrzy na dzieci, które przeskakują szkolne ogrodzenie. Niektórym być może przeszkadza hałas. To w takim razie, gdzie mają powstawać takie obiekty? Na peryferiach?
Oczywiście jest też druga strona medalu. Przeciwnicy udostępnienia tego terenu argumentują, że młodzież przychodzi na boiska nie po to, aby uprawiać sport, ale zupełnie inaczej spędzać czas.
– Piją alkohol, bluźnią. Nie chcemy takiego zachowania – mówi jeden z lokatorów.
Burmistrz Jacek Socha powiedział nam, że spróbuje pogodzić obie strony. Dodaje, że jest zwolennikiem, aby boiska były ogólnodostępne.
– Zamierzam spotkać się z dyrektor szkoły i porozmawiać o tym problemie. Uważam, że należy dążyć do kompromisu. Przecież można w określonych godzinach udostępniać ten teren dla młodzieży. Moje zdanie jest takie, że z tych boisk powinno się korzystać – usłyszeliśmy.
Jak się dowiedzieliśmy, jest szansa na to, żeby boiska były otwarte już w sierpniu.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.