Muszą usypiać szczenięta

Dla większości ludzi zabijanie zwierząt jest bulwersujące. Nikt nie ma bowiem prawa odbierać życia, zwłaszcza bezbronnym szczeniętom. Niestety, w ustawie o ochronie zwierząt jest zapis o konieczności usypiania ślepych miotów a schroniska dopiero co narodzonych szczeniąt zatrzymać nie mogą.
To absurd, w który trudno uwierzyć. W ubiegłym tygodniu łęczyckie schronisko oddało do uśpienia 3 szczenięta, wcześniej na śmierć wysłało 5 maluchów z jednego miotu. Obie suki do schroniska trafiły już szczenne.
– W schronisku staramy się nie trzymać suk z psami w jednych kojcach. Suki, które oszczeniły się u nas były już zapłodnione. Temat usypiania ślepych miotów jest bardzo drażliwy. Choć nie my to robimy, tylko weterynarz, to zawsze oddając zwierzaki ze świadomością, że dostaną śmiertelny zastrzyk mamy dylemat moralny. Niestety musimy to robić. Po pierwsze obligują nas do tego przepisy, po drugie w schronisku nie ma warunków, żeby odchować kilka nowo narodzonych szczeniąt – wyjaśnia Jacek Łuczak, kierownik schroniska w Łęczycy. – Kiedy pod koniec roku oszczeniła się Zaza, miała 7 młodych. Nie powinniśmy tego robić, ale dwa psy zostawiliśmy. Już zostały adoptowane, podobnie jak suka. We wtorek oszczeniła się Nuka. Zostawiliśmy jednego młodego, łącznie były cztery szczenięta. W razie kontroli mielibyśmy problemy, ale to dla dobra suki. Młody szczeniak musi ściągać jej mleko, żeby nie wdało się zapalenie.
Pracownicy schroniska zwracają coraz większą uwagę na sterylizację i kastrację zwierząt. Od początku roku przeprowadzono już pięć zabiegów, w tym tygodniu planowanych jest kolejnych pięć.
Tzw. ślepy miot usypia się zazwyczaj do szóstego dnia życia, kiedy szczenięta nie otworzą jeszcze oczu. Gdy zaczynają już widzieć, uśpienie jest zabronione. Łęczyckie schronisko jest na drugim miejscu od końca w Polsce pod względem liczby usypianych ślepych miotów.
(zz)