Miasto wciąż zaśmiecone

Urząd miasta, choć wcześniej rozważał taką możliwość, nie nałożył jednak żadnych kar finansowych dla firmy Remondis odpowiedzialnej za wywóz odpadów komunalnych. Kontenery wciąż są przepełnione. Nawet z przyulicznych koszy wysypują się nieczystości.
Mija drugi miesiąc od wprowadzenia w życie „śmieciowej ustawy”. Jej efekty niepokoiły i wciąż niepokoją mieszkańców. Nadal nie wszyscy są doinformowani, jak segregować śmieci i gdzie je wyrzucać.
Miesiąc temu na sesji rady miasta burmistrz zapewniał, że problem śmieci jest rozwiązany. Firma, która wygrała przetarg wprawdzie miała kłopoty techniczne, ale sobie z nimi poradziła – mówił burmistrz Andrzej Olszewski. Władze miasta były bardzo wyrozumiałe i ograniczały się do „rozmów pouczających”. Kar na firmę nie nałożono. Według magistratu ewentualne zgłaszane uwagi, co do pracy służb porządkowych, natychmiast są naprawiane przez firmę. Ogólnie panujący chaos został opanowany, ale chyba nie do końca… Wokół pojemników zalegają porozrzucane śmieci oraz odpady wielkogabarytowe. Mieszkańcy nie wiedzą co robić np. z materacami, meblami czy telewizorami, więc podrzucają je pod kontenery. Istnieje wprawdzie na ulicy Staromiejskiej Specjalny Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, ale albo nie każdy wie o jego istnieniu, albo brakuje chęci do specjalnej wywózki. Nie tylko łęczycanie są niedoinformowani. Mieszkańcy okolicznych wsi nie wiedzą co robić np. z oponami. W jednej ze wsi uzbierało się ich aż 300! Aby nie dopuścić do zalegania tego typu odpadów na terenie miasta lub gminy Łęczyca należy je oddać do punkt w Borku.
– Mamy świadomość, że musimy się nauczyć nowych rzeczy w związku z ustawą śmieciową – mówił burmistrz podczas ostatniej sesji.
Nie wiadomo tylko ile ta nauka potrwa…
Tekst i fot. (kb)