Marcin Tybura znów w oktagonie – szybciej niż można by się spodziewać
Marcin Tybura, najlepszy polski zawodnik wagi ciężkiej UFC, poznał swojego kolejnego rywala. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że walkę zaplanowano już na połowę listopada!
Organizacja UFC zaledwie kilka dni temu, podczas gali w Edmonton, ogłosiła pojedynek Polaka z Jhonatą Dinizem. Brazylijczyk miał wówczas zawalczyć z Derrickiem Lewisem, jednak pojedynek został odwołany z powodów zdrowotnych Amerykanina.
Komentarz na ten temat zamieścił portal polsatsport.pl:
Pierwszy z zawodników musiał jednak wycofać się z pojedynku na kilkanaście godzin przed galą z powodu choroby. W związku z tym jego przeciwnik został bez rywala. UFC zorganizowało jednak zastępstwo dla Diniza. Do gry wkroczył Marcin Tybura, który za dwa tygodnie (16 listopada) skrzyżuje rękawice z niepokonanym Brazylijczykiem.
Niespełna dwutygodniowy czas na przygotowania do pojedynku oznacza tylko jedno – pochodzący z gminy Uniejów Tybura zdecydował się przyjąć wyzwanie z krótkim wyprzedzeniem czasowym.
Marcin Tybura (MMA 25-9)
W oktagonie UFC pojawia się od 2016 roku. Stoczył 20 pojedynków, zbierając jak dotąd 12 zwycięstw i 8 porażek. 16 z 25 zwycięstw zdobywał kończąc swoich przeciwników przed czasem. Aktualnie zajmuje 9. miejsce w rankingu kategorii ciężkiej organizacji UFC. W ostatniej walce przegrał w pierwszej rundzie z mołdawskim zawodnikiem, Sergeiem Spivakiem.
Jhonata Wilhan Diniz (MMA 8-0)
W amerykańskiej organizacji zadebiutował w tym roku i odniósł dotąd dwa zwycięstwa. Podczas ostatniej, sierpniowej walki, wypunktował jednogłośnie Karla Williamsa. Jest byłym zawodnikiem kickbokserskiej organizacji Glory. 7 z 8 zwycięstw w MMA zdobywał przez nokauty.
Walka Marcin Tybura – Jhonata Wilhan Diniz już 16 listopada w legendarnym obiekcie Madison Square Garden w Nowym Jorku.
Panie Marcinie – będziemy trzymać za Pana kciuki!!!
Zdjęcie pochodzi z oficjalnego profilu Marcina Tybury.
BRAK KOMENTARZY