Mandat za dramatyczne zgłoszenie

Oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach odebrał dramatyczne zgłoszenie o ataku na kobietę. Według relacji zgłaszającego sprawca miał posiadać nóż oraz broń palną z amunicją. Na miejsce natychmiast wysłano patrole policji. Okazało się jednak, że całe zdarzenie zostało zmyślone, a zgłoszenie było formą zemsty.
23 września 2025 roku około godziny 20:00 pod numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna, który twierdził, że jego partnerka została zaatakowana przez nieznanego sprawcę. Według jego relacji napastnik miał mieć nóż i broń. Zgłaszający oświadczył, że uciekł z miejsca zdarzenia i powiadomił służby z mieszkania sąsiada. Na miejscu policjanci szybko ustalili, że historia nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Rzekoma ofiara była bezpieczna, a zgłoszenia dokonał jej były partner – 24-letni mieszkaniec gminy Maków. Powodem fałszywego alarmu były osobiste nieporozumienia między znajomymi. Za wywołanie niepotrzebnej interwencji policjanci ukarali zgłaszającego mandatem karnym w wysokości 500 złotych.
Konsekwencje nieodpowiedzialnych wezwań
Policja przypomina, że każda informacja o zagrożeniu traktowana jest poważnie i wymaga natychmiastowej reakcji. W tym przypadku do fikcyjnego zdarzenia skierowano kilka patroli, które w tym samym czasie mogły być potrzebne przy rzeczywistych interwencjach ratujących życie, zdrowie lub mienie mieszkańców. Bezpodstawne wezwanie służb ratunkowych jest nie tylko nieodpowiedzialne, ale również niebezpieczne. Policja w w takich sytuacjach może również skierować do sądu wniosek o ukaranie, co może skutkować znacznie wyższą grzywną, karą ograniczenia wolności, a nawet karą aresztu.
Pamiętaj! Numer alarmowy 112 to narzędzie, które służy do ratowania życia i zdrowia, a nie do rozwiązywania sporów osobistych. Każdy fałszywy telefon angażuje funkcjonariuszy i sprzęt, który w tym samym czasie mógłby uratować czyjeś życie. Apelujemy o rozsądek i odpowiedzialność. Zgłaszajmy tylko realne zagrożenia.
BRAK KOMENTARZY