Mamy do czynienia z kryzysem wiary – mówi proboszcz parafii w Parzęczewie
Polska religijność jest w kryzysie. Dlaczego? O tym rozmawialiśmy z ks. Jerzym Serwikiem.
Kościół katolicki w Polsce nie odgrywa dziś takiej roli, jaką odgrywał w czasach PRL, gdy udział w nabożeństwach traktowany był przez wielu Polaków jako akt sprzeciwu wobec komunistycznych władz. W większych miastach odwracanie się od Kościoła jest bardzo zauważalne. W mniejszych miasteczkach – jak chociażby w Parzęczewie, kryzys wiary jest też widoczny.
– Przyczyny tego zjawiska są różne. Polskie społeczeństwo się zmienia, tradycyjne wartości odgrywają w nim rolę mniejszą niż dawniej – mówi proboszcz parzęczewskiej parafii. – Zauważam ten trend odwracania się od Kościoła i jest mi przykro. Kilka lat temu było u nas o połowę więcej ministrantów. Dziś młodzież wybiera inną formę spędzania wolnego czasu, jest więcej alternatyw.
Z badań warszawskiego instytutu demoskopijnego CBOS przeprowadzonych wśród uczniów wynika, że tylko 55 procent z nich uważa się za osoby wierzące. W połowie lat 90. ubiegłego wieku za osoby wierzące uważało się jeszcze trzy czwarte polskiej młodzieży.
– Ta tradycyjna, katolicka forma wychowania, która kładła nacisk na wartości, niestety zanika. W moim domu Bóg i Kościół to były znaczenia dominujące. Nie chciałbym być źle zrozumiany, ale jeśli teraz dla niektórych młodych ludzi najważniejsza jest liczba lajków na facebooku, to rzeczywiście to nie jest ten świat, co dawniej. Rozumiem, że trzeba iść z duchem czasu, ale należy pielęgnować tradycję. W obecnych czasach, pomimo rozwoju technologii oraz istnienia mnóstwa środków komunikacji, ludzie wydają się być dużo bardziej osamotnieni, skupieni na sobie i pochłonięci wyłącznie swoimi własnymi sprawami. Dzieci coraz więcej czasu spędzają przed komputerem, niekoniecznie wykorzystując go we właściwy sposób. Rozluźniają się więzi rodzinne, a najbliżsi stopniowo oddalają się od siebie.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.