Ludzie się stresują, antydepresanty kupują
Sprzedaż leków antydepresyjnych i uspokajających w ciągu ostatniego miesiąca zwiększyła się o jedną czwartą, w porównaniu do analogicznego okresu rok temu. Jak łatwo się domyślić, głównym powodem jest koronawirus.
Od kilku tygodni apteki notują zdecydowany wzrost sprzedaży wszelkich środków mających działanie uspokajające. Sprzedaje się zarówno więcej leków na receptę, jak i tych bez recepty. Przyczyną jest obecna sytuacja epidemiczna na świecie.
Eksperci nie mają wątpliwości, że wzrost popytu na antydepresanty ma związek z pandemią. Z jednej strony pojawiają się lęki związane z samą chorobą, z drugiej – wiele osób odczuwa już stresogenne skutki gospodarcze.
Farmaceuci potwierdzają, że obecnie jest zdecydowany wzrost sprzedaży leków uspokajających i wyciszających. Dobrze się sprzedają leki przeciwdepresyjne, ale również herbatki i mieszanki wyciszające.
Sytuacja związana z pandemią jest stresująca dla wielu osób. Wpływa na to wiele czynników. Jednym z nich jest konieczność izolacji i zamknięcia – szczególnie, kiedy na zewnątrz pogoda zachęca do spędzania czasu na świeżym powietrzu. Do tego dochodzi konieczność przebywania z członkami rodziny, w szerszym wymiarze czasowym niż do tej pory. To również może skutkować napięciami i konfliktami.
Poziom stresu podnoszą też gospodarcze i ekonomiczne skutki epidemii koronawirusa. Wiele osób traci pracę i stałe źródło utrzymania. A do tego też napięcie wywołane obawą o zdrowie własne i bliskich. Dlatego też eksperci zwracają uwagę na ważną rolę jaką mają w tym czasie do odegrania psychologowie i konsultacje z nimi.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.