Lasek miejski w Ozorkowie jest niszczony przez amatorów ekstremalnej jazdy!
O sprawie powiadomił nas jeden z czytelników, który niedawno chciał się zrelaksować na świeżym powietrzu w lasku na obrzeżach miasta. O spokojnym spacerze nie było mowy. Dlaczego?
– Leśne ścieżki zamieniły się w tor przeszkód dla amatorów quadów lub też miłośników motocykli i rowerów crossowych. Pełno jest dziur i rozrzuconych opon. Nie da się przejść – usłyszeliśmy.
Czy rzeczywiście jest aż tak źle? Zajrzeliśmy do lasku miejskiego.
Opisane przez mieszkańca ścieżki wyglądają źle. Oprócz wykopanych dołów, toru przeszkód z opon samochodowych, jest też pełno śmieci.
Rozmawialiśmy z burmistrzem Jackiem Sochą.
– Nie mieliśmy wcześniej żadnych informacji o rozjeżdżaniu ścieżek w lasku – mówi włodarz Ozorkowa. – Oczywiście sprawdzimy to. Tego typu zabawy nie powinno być w tym miejscu.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.