Kryzys daje się we znaki
Tak źle już dawno nie było. W Powiatowym Urzędzie Pracy rośnie liczba bezrobotnych. Bez pracy jest w tej chwili ponad 3500 osób. Rozpoczęły się masowe zwolnienia. Za pracę dziękują też w mniejszych firmach.
– Najgorsze jest to, że mamy do czynienia z nowym zjawiskiem, które polega na tym, iż pracodawcy zwalniają pracowników z kilkuletnim stażem pracy. Do tej pory aż w takim nasileniu tego nie było. W ciągu miesiąca takich zwolnień jest od 20 do 30 – mówi Małgorzata Gasik, kierownik działu ewidencji i świadczeń w PUP w Łęczycy. – Rozpoczęły się też zwolnienia w zakładzie Fructa. Pracownicy otrzymali już wypowiedzenia. Pod koniec czerwca zaczną się u nas rejestrować. Zwolnienia są także w podpiątkowskim Torex-ie.
Dostać stałą i dobrze płatną pracę w powiecie jest teraz naprawdę ciężko. W pośredniaku dowiadujemy się, że systematycznie spada liczba nowych, atrakcyjnych ofert zatrudnienia.
– Jeszcze kilka miesięcy temu co tydzień mieliśmy po kilkadziesiąt nowych ofert pracy. Obecnie jest ich zaledwie kilka – słyszymy od szefowej działu ewidencji i świadczeń. – Najwięcej jest ofert dla pracowników fizycznych. Praktycznie nie ma ofert dla osób z wyższym wykształceniem.
Zdaniem fachowców dopiero teraz kryzys jest odczuwalny w naszym regionie. Niestety, widoków na poprawę nie ma.
– Zawsze o tej porze roku bezrobocie zmniejszało się z powodu ofert sezonowych. Wiosną rozpoczynały się prace polowe, drogowe, budowlane. Ze względu na zimowe warunki takich ofert brakuje – informuje Ewelina Graczyk, starszy inspektor w łęczyckim urzędzie pracy.
Z danych PUP wynika, że pod koniec ubiegłego roku w powiecie zarejestrowanych było ponad 3300 osób. W styczniu tego roku liczba bezrobotnych wynosiła 3488 osób, a w miesiącu lutym wzrosła do 3536 bezrobotnych. Danych za marzec jeszcze nie ma. Wiadomo jednak, że w powiecie stopa bezrobocia wynosi już ponad 15 procent. Bezrobotni, z którymi rozmawialiśmy, twierdzą, że znalezienie pracy równa się z cudem.
– Czuję, że jest coraz gorzej. Wcześniej były chociaż jakieś propozycje pracy. A teraz nic. Człowiek przychodzi do urzędu tylko po to, aby się odhaczyć. Nie ma żadnych perspektyw. Nie dziwię się, że powiat umiera powolną śmiercią. To naprawdę zły czas… – usłyszeliśmy od pani Wandy, zarejestrowanej w urzędzie pracy w Łęczycy.
(stop)
364 komentarze
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.