Kłusownicy są dużym zagrożeniem
W lasach pomiędzy Zgierzem a Ozorkowem uaktywnili się kłusownicy. Bulwersujące jest to, że na wnyki można się natknąć nawet przy uczęszczanych duktach.
– Niedawno spacerowałem po lesie i przy jednym z pniaków zauważyłem stalową linkę. To typowe wnyki, które zostały zastawione na zwierzynę przychodzącą po jedzenie. Akurat w tym miejscu zostawiane jest pożywienie dla leśnej zwierzyny. Kłusownik dobrze o tym wiedział. Jestem tym bardzo zbulwersowany – mówi nasz czytelnik.
W pozostawione sidła może wpaść nie tylko leśna zwierzyna. Wnyki są niebezpieczne dla psów a nawet ludzi, którzy nieświadomi zagrożenia spacerują po lesie.
Polski Związek Łowiecki dostrzega problem kłusownictwa.
Zgodnie z polskim prawem kłusownictwo to naruszenie art. 53 prawa łowieckiego, grozi za nie kara pięciu lat więzienia. Ustalone są także kary pieniężne za zabicie zwierząt. Niestety, bardzo często kłusownictwo zostaje przez organy ścigania uznane za niską szkodliwość społeczną.
Leśnicy zwracają też uwagę, że walka z kłusownikami jest niezwykle trudna. Trudno udowodnić winę, a tym bardziej złapać na gorącym uczynku. Konieczna jest rewizja w mieszkaniu podejrzanego, ewentualnie pomagają też zdjęcia z fotopułapek.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.