HomeAktualnościJeszcze większe zaciemnienie w Ozorkowie. Miasto oszczędza, bo musi…

Jeszcze większe zaciemnienie w Ozorkowie. Miasto oszczędza, bo musi…

oświetlenie ozorków

Dokładnie o jedną godzinę. Tyle dłużej nie palą się nocami uliczne latarnie w Ozorkowie. Wcześniej podjęta została decyzja, aby lampy gasić w nocy od godz. 1 do 3. Teraz władze miasta zwróciły się do Zakładu Energetycznego o to, by uliczne oświetlenie uruchamiać o 4 nad ranem.

Burmistrz Jacek Socha podkreśla, że trzeba było podjąć taką decyzję.

– Chodzi o przepisy, które nakazują nam takie oszczędności – słyszymy. – Chodzi o osiągnięcie wymaganych poziomów redukcji energii.

Jaka jest podstawa prawna?

To przepisy ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej. Zgodnie z nią kierownicy jednostek sektora finansów publicznych od 1 grudnia do 31 grudnia 2022 r. mają podjąć działania w celu zmniejszenia całkowitego zużycia energii elektrycznej w zajmowanych budynkach lub częściach budynków oraz przez wykorzystywane urządzenia techniczne, instalacje i pojazdy o 10 proc. w stosunku do średniego zużycia w latach 2018–2019.

Z kolei w przyszłym roku mają ograniczyć zużycie prądu o 10 proc. w stosunku do średniej z 2022 r. Kto tego obowiązku nie wykona, ma podlegać karze do 20 tys. zł. Raport z oszczędności energii elektrycznej kierownicy jednostek sektora finansów publicznych mają przekazać prezesowi URE do 31 marca roku następującego po roku, którego dotyczy obowiązek.

Nie ma się co dziwić, że samorządy głowią się nad oszczędnościami. Koszty energii przekroczyły znacznie oczekiwania samorządów. Część z nich już praktycznie wykorzystała planowane wcześniej limity przeznaczone na oświetlenie. W efekcie, w późniejszych godzinach nocnych, gdy ruch jest najmniejszy, latarnie już nie świecą.

– Liczę, że mieszkańcy zrozumieją te działania – dodaje włodarz Ozorkowa.

Warto dodać, że niektóre samorządy w naszym regionie wyłączają nocami oświetlenie już od godz. 23, a włączają dopiero o 5 rano. Ozorków – jak na razie – nie jest aż tak radykalny w działaniu.

Mariusz Ostrowski, sekretarz miasta, zdradza, że analizowane były różne możliwości.

– Na przykład, jedna z opcji była taka, żeby wyłączać co drugą lampę. Jednak koszty takiego przedsięwzięcia byłyby bardzo wysokie. Poza tym, takie rozwiązanie wpływa na zwiększenie usterek – słyszymy.

Jak mieszkańcy oceniają te rozwiązania?

– W tych godzinach i tak śpię. Więc jest mi wszystko jedno. Mam jednak nadzieję, że z powodu nocnego wyłączenia oświetlenia ulicznego nie będzie więcej chuligaństwa lub dewastacji mienia – mówi pani Maria.

Sarna uwolniona, kł
Duże pieniądze dla
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.