Inwazja kleszczy
Nie było długiej i mroźnej zimy, więc już pojawiły się kleszcze. Atakują i to w dużej ilości. Te małe pajęczaki żyją w parkach, ogrodach, lasach. Są groźne zarówno dla ludzi, jak i zwierząt. Szczyt ich aktywności przypada w maju i w czerwcu oraz we wrześniu i w październiku. Czy można się przed nimi ustrzec?
Kleszcze mogą zarazić nas boreliozą i kleszczowym zapaleniem mózgu.
– Zaleca się, żeby np. do lasu zakładać długie spodnie, bluzy z długim rękawem, wysokie buty, nakrycie głowy, ale i to nie uchroni nas w 100% – przestrzega dr Zofia Jodłowska – Mitas, internista z łęczyckiej przychodni. – Sama miałam taki przypadek, że parę dni temu podczas wieczornej kąpieli zauważyłam kleszcza na szyi.
Kleszcza wyciąga się pęsetą lub specjalnym urządzeniem dostępnym w aptece. Jeśli ktoś nie potrafi, lub nie chce sam wyciągać kleszcza, może pojechać na SOR. Jeżeli po wyciągnięciu kleszcza w miejscu ukąszenia pojawi się rumień, trzeba bezzwłocznie skontaktować się z lekarzem. Pamiętajmy, że nie wolno smarować kleszcza tłuszczem, przypalać go ani wykręcać gołymi rękoma.
Warto zwrócić uwagę również na fakt, że kleszcza do domu może przynieść nasz czworonóg. Po spacerze warto sprawdzić skórę zwierzęcia.
– Kleszcze mogą mieć różne ubarwienie w zależności od gatunku. Na inwazję są narażone zarówno psy jaki i koty. Sezon rozpoczął się już w marcu, dlatego tak ważne jest stosowanie preparatów chroniących nasze zwierzaki – wyjaśnia Joanna Bałutowska, lekarz weterynarii.
(jk)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.