Horror na przystanku! Chciał rzucić się pod tramwaj

Do tej pory nie wiadomo, co kierowało 29-latkiem, który próbował popełnić samobójstwo w okolicach przystanku tramwajowego przy ul. Wyszyńskiego. Chłopak chciał rzucić się pod nadjeżdżający tramwaj. Na szczęście zrobił to tak nieudacznie, że jedynie odbił się od boku pojazdu i wylądował tuż przy torowisku.
– Akurat jechałem tym tramwajem – usłyszeliśmy od naszego czytelnika, który powiadomił nas o zdarzeniu. – Pierwszy raz coś takiego przeżyłem. To był moment. Nikt w tramwaju tego się nie spodziewał. Dosłownie kątem oka zauważyłem chłopaka, który rzucił się w kierunku jadącego tramwaju. W pierwszym momencie pomyślałem, że już po nim. Dopiero po chwili zauważyłem, że leży obok torów.
Pasażerowie jadący tramwajem nie wiedzieli co się stało. Niektórzy faktycznie myśleli, że desperat nie żyje. W tramwaju emocje sięgnęły zenitu. Szybko wezwano policję.
– Prowadzimy śledztwo w związku z przestępstwem przeciwko życiu i zdrowiu z art. 151 kk. Ponadto toczy się też postępowanie z art. 86 kw w związku z zagrożeniem bezpieczeństwa w ruchu drogowym – informuje sierżant sztab. Magdalena Czarnacka, rzecznik policji w Zgierzu. – Na tym etapie nie mogę powiedzieć, jakie były powody tego desperackiego kroku 29-latka.
Policja nie chce mówić, czy chłopak był pod wpływem alkoholu lub też narkotyków.
(stop)