Ganiała po całej starówce! Nie tylko łęczycanka, ale i inni mieszkańcy pytają, co z tymi parkomatami…
Większość zmotoryzowanych już przyzwyczaiła się, że w rejonie starówki oraz w alejach Jana Pawła II w Łęczycy funkcjonuje Strefa Płatnego Parkowania. I, o ile z koniecznością uiszczania opłaty oraz pobrania biletu już mało kto dyskutuje, zdarzają się sytuacje, że strefa wywołuje ogromną frustrację.
O jednym z takich zdarzeń powiadomiła redakcję czytelniczka. Mieszkanka Łęczycy dopiero w trzecim parkomacie, do którego podeszła, mogła kupić bilet.
– Zaparkowałam najbliżej parkomatu przy „Plusie”, ale okazało się, że jest awaria i nie można wydrukować biletu. Kierując się informacją zawieszoną na urządzeniu, poszłam do najbliższego parkomatu, czyli tego znajdującego się na Kazimierza Odnowiciela za fontanną. Musiałam przejść całą długość placu Kościuszki. Kiedy doszłam do urządzenia okazało się, że ono też ma awarię. Wściekłam się. Kolejny parkometr znajduje się przy Zamkowej. Już miałam nie iść po ten bilet, bo ganianie po całym placu Kościuszki spowodowało, że spóźniłam się na umówione spotkanie, ale gdybym nie wykupiła, dostałabym karę. Dla mnie to chore – relacjonuje łęczycanka. – Bardzo często są awarie tych parkomatów. Jak dla mnie, są po prostu felerne a konieczność biegania po całej starówce, żeby zapłacić za parkowanie jest bardzo denerwujące.
Możliwe, że niektórzy swoją frustrację w takich sytuacjach wyładowują właśnie na parkometrze. Już dwa razy poważne uszkodzone zostały wyświetlacze w urządzeniach, tak jakby były uderzone z całej siły pięścią, lub jakimś przedmiotem. Szkody zostały zgłoszone na policję.
Zapytaliśmy w magistracie, czy jest jakiś pomysł na zminimalizowanie awaryjności parkometrów.
„Wszystkie parkometry ustawione w mieście posiadają specjalny program powiadamiania o awariach parkometrów miejskich. W przypadku awarii pracownik przebywający w siedzibie Straży Miejskiej odbiera powiadomienie i przekazuje informację do strażników znajdujących się w terenie, którzy usuwają usterkę. Czasami zdarzy się poważniejsza awaria, wówczas zepsuta część zostaje wysłana do serwisu, co powoduje wydłużenie czasu awarii uszkodzonego parkometru” – przekazuje urząd miejski w Łęczycy.
Tomasz Olczyk, komendant straży miejskiej, dodaje natomiast, że jednostka zamówiła części zapasowe – te, które ulegają najczęstszym awariom. Kiedy będą na miejscu, można będzie od razu je wymienić, bez czekania kilku dni na prace serwisowe.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.