Druhowie proszą o wsparcie. Czy jednostka musi radzić sobie sama?
Ochotnicza Straż Pożarna za pośrednictwem internetu apeluje o wsparcie finansowe. Pieniądze mają zostać przeznaczone na zakup odzieży specjalnej. Potrzeby jednostki są jednak znacznie większe. Chociażby na zmianę 22-letnich opon w wozie pożarniczym. Choć prezes OSP niechętnie o tym mówi, to można odnieść wrażenie, że gmina zapomniała o druhach.
„Zrzutka na zakup odzieży specjalnej” – czytamy w ogłoszeniu OSP. Czy jest aż tak ciężko, że strażacy muszą organizować tego typu akcje w internecie? Nie ma co ukrywać, że sytuacja nie jest najlepsza. Świadczy o tym chociażby fakt, że opony 22-letniego strażackiego renault nie były zmieniane od nowości!
– To fakt. Opony mają już 22 lata. Nie trzeba być specjalistą, aby się domyślić w jakim są stanie. Jazda wozem na takich oponach jest już bardzo ryzykowna – mówi Tomasz Kapituła, prezes OSP w Poddębicach. – Sami, niestety, nie sfinansujemy kupna opon, bo jest to wydatek 12 tysięcy zł. Myślę, że bardziej realne jest zebranie kwoty na zakup odzieży specjalnej. Przydałyby się chociaż 4 takie ubrania, jedno kosztuje ok. 1500 zł.
Prezes starał się wcześniej o pozyskanie funduszy na zakup odzieży z NFOŚiGW. Wniosek nie przeszedł. Szef OSP nie chce wypowiadać się o relacjach i współpracy z władzami gminy. Jednostka raczej musi radzić sobie sama.
– Łatwo nie jest – przyznaje T. Kapituła. – Ale kochamy, to co robimy i powiem szczerze, że często przeznaczamy własne pieniądze na przeróżne inwestycje w OSP. Oczywiście pomagają nam też inne podmioty, na przykład za pieniądze z Fundacji PKN Orlen kupiliśmy agregat oddymiający, motopompę, piłę i 2 komplety ubrań bojowych.
Warto wspomnieć, że choć OSP w Poddębicach spełnia wszelkie kryteria, to nie jest w Krajowym Systemie Ratowniczo – Gaśniczym. Dlatego jednostka nie jest bezpośrednio dotowana z Komendy Głównej PSP.
– Zastanawiamy się nad przystąpieniem do systemu. Gdyby tak się stało, musielibyśmy mieć, m.in. pełną gotowość operacyjną i 6 druhów na każde zgłoszenie. To są sztywne wymagania, którym wcale nie jest łatwo sprostać. Uważam, że można by podjąć wyzwanie. Będziemy jeszcze o tym rozmawiać w jednostce – dodaje prezes Kapituła.
Druhowie poddębickiej OSP w ub. roku mieli 28 wyjazdów do akcji. To o ponad połowę więcej, niż rok wcześniej. Jednostka ma ambitne plany. Czy są zauważane przez władze gminy? Co z pomocą finansową?
– Gmina Poddębice nie udzieliła wsparcia Ochotniczej Straży Pożarnej w Poddębicach, ponieważ epidemia koronawirusa wpłynęła na budżet samorządu. W kwietniu i maju w porównaniu z rokiem ubiegłym gmina odnotowała spadek wpływu z tytułu podatku PIT o 0,5 mln zł. Żeby zapełnić ubytek w kasie musieliśmy ograniczyć środki m.in. na funkcjonowanie jednostek OSP, a także organizacji działających w zakresie sportu, rekreacji, turystyki, kultury. Każdy miesiąc to duża niewiadoma jeśli chodzi o podatki, a samorząd musi zakończyć ogromne inwestycje, które są w trakcie realizacji i rozpoczęły się przed epidemią. OSP Poddębice, jako jedna z niewielu, prowadzi działalność w postaci wynajmu lokali użytkowych, znajdujących się w budynku należącym do straży. Uzyskane dzięki temu środki mogą być przeznaczone na zakup odzieży specjalnej, czy opon do wozu strażackiego. Jako samorządowcy będziemy obserwować sytuację gospodarczą i jeśli się poprawi, to być może uda się wesprzeć finansowo jednostkę w przyszłym roku – mówi burmistrz Piotr Sęczkowski.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.