Dezaprobata społeczna… jest odpowiedź ws. decyzji jednostki straży w Łęczycy
Do dziś mieszkańcy Sławęcina pod Grabowem pytają, dlaczego do wypadku w ich miejscowości nie przyjechali druhowie z miejscowej OSP. Tym bardziej, że mieli do miejsca zdarzenia zaledwie 200 metrów. Okazuje się, że druhowie nie pojechali, bo nie zostali zadysponowani przez KP PSP w Łęczycy. W tej sprawie Komenda Wojewódzka PSP w Łodzi negatywnie oceniła działania straży w Łęczycy.
Do wypadku doszło 20 kwietnia br. Wówczas gospodarz został dociśnięty do ściany budynku gospodarczego przez ciężki sprzęt rolniczy.
Dyspozytor PSP w Łęczycy delegował na miejsce zdarzenia 2 jednostki OSP funkcjonujące w KSRG. Zarówno mieszkańcy, jak i druhowie mieli wątpliwości, co do tej decyzji.
Skontaktowaliśmy się z bryg. Jędrzejem Pawlakiem, oficerem prasowym KW PSP w Łodzi.
„Celem krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego jest osiągniecie takiego stanu (…), w którym zostanie zapewnione podjęcie działań ratowniczych w czasie do 15 minut od chwili zgłoszenia. Zgodnie ze sporządzoną informacją ze zdarzenia w Sławęcinie w pow. łęczyckim z dnia 20 kwietnia 2024 roku, które dotyczyło zabezpieczenia miejsca lądowania śmigłowca LPR, pierwszy podmiot systemu KSRG, OSP Grabów przybył na miejsce zdarzenia po upływie 12 minut od zgłoszenia, co uznaje się za prawidłowe działanie. Nie zmienia to jednak faktu, że istnieje zapis w załączniku nr 1 do Zarządzenia nr 4/2019 Łódzkiego Komendanta Wojewódzkiego PSP w Łodzi, w sprawie ustalenia obszarów chronionych sieci podmiotów krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego, zasad dysponowania sił i środków krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego do zdarzeń oraz doraźnego operacyjnego zabezpieczenia powiatu/miasta po zadysponowaniu zasobów ratowniczych do zdarzeń, który brzmi: „(…) Należy uwzględnić dysponowanie jednostek OSP zlokalizowanych w miejscowości, w której zaistniało zdarzenie (…)”. Zapis ten ma na celu m.in. uniknięcie dezaprobaty społecznej w zakresie braku alarmowania przez właściwe stanowisko kierowania PSP jednostki OSP o zdarzeniu w ich miejscowości i w efekcie końcowym braku możliwości udzielenia przez druhów tej jednostki pomocy „swoim sąsiadom” – czytamy w przesłanej odpowiedzi.
Dowiedzieliśmy się, że do komendanta powiatowego PSP w Łęczycy wystosowane zostało pismo…
„Przypomina się o zasadności dysponowania miejscowych jednostek OSP (pod warunkiem jej wyposażenia w sprawne pojazdy oraz dysponującej druhami posiadającymi ważne badania lekarskie i uprawnienia do kierowania pojazdami uprzywilejowanymi oraz wymagane przeszkolenie) do zdarzeń, w których są one w stanie udzielić pomocy własnej społeczności lokalnej. Należy zaznaczyć, że dla jednostki OSP Sławęcin występuje szeroki zakres możliwych do podjęcia działań ratowniczych m.in. wspomniane już zabezpieczenie miejsca lądowania śmigłowca LPR, działania gaśnicze (budynków mieszkalnych/gospodarczych/inwentarskich, nieużytków, upraw rolnych, traw), usuwania skutków wystąpienia silnych wiatrów (powalonych drzew i konarów, zabezpieczenia uszkodzonych elementów budynków), usuwania skutków wystąpienia gwałtownych opadów deszczu, a nawet zabezpieczenia miejsca wypadków w komunikacji drogowej do czasu przyjazdu innych jednostek KSGR wyposażonych w specjalistyczny sprzęt hydrauliczny”.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.