Czy w Ozorkowie jest szansa na drugą karetkę?
Jak do tej pory, pomimo wielu zabiegów lokalnej władzy, nie udało się doprowadzić do tego, aby w Ozorkowie była druga karetka pogotowia ratunkowego. Czy w przyszłym roku obsługa karetek w naszym regionie się zwiększy? Mieszkańcy nie ukrywają nadziei, że tak się stanie.
– Czasami widzę, że strażacy są pierwsi na miejscu jakiegoś zdarzenia i wyprzedzają pogotowie – powiedziała nam jedna z czytelniczek. – Są też sytuacje, że karetki nie ma akurat w Ozorkowie i wzywany jest śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Druga karetka powinna być.
Burmistrz Jacek Socha nie ma wątpliwości.
– Druga karetka pogotowia jest oczywiście w Ozorkowie potrzebna. Przypominam, że w czasie, kiedy byłem starostą zgierskim, to w wyniku mojej interwencji u ówczesnego wicewojewody łódzkiego Witolda Gwiazdy w Ozorkowie pojawiła się druga karetka. Niestety, po kilku latach wycofano ją z naszego miasta. Od kilku lat próbuję wywalczyć powrót drugiej karetki do Ozorkowa. Kilkakrotnie rozmawiałem na ten temat z wojewodą łódzkim. Jest szansa, że karetka wróci, jednak musimy uzbroić się w cierpliwość, przynajmniej do czasu uspokojenia się sytuacji związanej z pandemią koronawirusa – mówi włodarz Ozorkowa.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.