Czy można mówić o kompromisie?
![walczą o znak](https://reporter-ntr.pl/wp-content/uploads/2020/12/malolep.1-1536x1017.jpg)
![](https://reporter-ntr.pl/wp-content/uploads/2020/12/malolep.1-1024x678.jpg)
Po długiej walce i wielu pismach wysłanych do urzędu miasta i starostwa powiatowego przy ul. Tkackiej w Ozorkowie pojawił się znak o który walczyli Teresa i Zdzisław Małolepsi. Czy można mówić o kompromisie?
Urzędy starały się pogodzić zwaśnione strony. Tuż obok domu w którym mieszkają małżonkowie – państwo Małolepsi, znajduje się sklep. Często dochodziło do kłótni pomiędzy sąsiadami, bo zmotoryzowani klienci sklepu stawiali auta naprzeciwko bramy wjazdowej na prywatną posesję.
– Dlatego tak bardzo potrzebowaliśmy znaku zakazującego zatrzymywania się w tym miejscu – mówił niejednokrotnie pan Zdzisław.
Jednak zamiast oczekiwanego przez małżonków znaku zakazu zatrzymywania się ustawiony został znak postoju.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.