Chętnych nie brakuje
Do łęczyckiego studia tatuażu przyjeżdżają klienci z całego regionu. Choć taka forma ozdabiania ciała u niektórych osób, zwłaszcza ze starszego pokolenia, wciąż budzi mieszane odczucia, zwolenników przybywa z dnia na dzień. Mirosław Pik, który swoje studio w centrum miasta otworzył na początku marca przyznaje, że klienci zaglądają codziennie.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.