Budowa autostrady A1 na finiszu – Łódź coraz bliżej Tatr i Śląska
Jeszcze w listopadzie mamy pojechać nowym, 7-kilometrowym odcinkiem autostrady z trzema pasami w każdą stronę. Jak zaawansowane są prace na głównej trasie łączącej północ Polski z południem?
Wielokilometrowe korki, wolna jazda, zwężenia i wypadki. Do niedawna była to codzienność kierowców jadących z Łodzi na Śląsk. Chodzi o cały czas budowaną autostradę A1 w śladzie starej „jedynki”, która ma wkrótce połączyć Trójmiasto z czeską granicą. Ta inwestycja ma ogromne znaczenie dla łodzian, bo od niej zależy, jak szybko mieszkańcy miasta będą mogli dostać się do Katowic, a dalej na przykład na urlop w góry. Na szczęście powoli widać światełko w tunelu. Od niedawna korki w wielu miejscach zniknęły, a kierowcy mogą już korzystać z dwóch pasów w obu kierunkach. Choć o końcu budowy nie może być jeszcze mowy. Kiedy w takim razie autostrada zostanie oddana do użytku?
Spora ulga
Już w październiku łódzcy kierowcy jadący na południe kraju mogli odetchnąć z ulgą. Na większości budowanej autostrady A1 Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oddała im do użytku po dwa pasy w każdym kierunku. Ulgę poczuli szczególnie ci, którzy często jeżdżą między Piotrkowem Trybunalskim a Kamieńskiem. To tam korkowało się najbardziej.
– To jest koniec pewnej ery. Teraz już na całym odcinku budowanej autostrady A1 będzie obowiązywał ruch w systemie 2+2, co powinno znacząco wpłynąć na poprawę przepustowości drogi – mówił w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim Maciej Zalewski, rzecznik łódzkiego oddziału GDDKiA.
Do użytku został oddany również węzeł Kamieńsk, a to oznacza, że zniknęło „wąskie gardło” powodujące dodatkowe korki, czyli tymczasowe rondo. Jeździ się zatem wygodniej, ale A1 to formalnie wciąż nie jest autostrada, a jedynie teren budowy. I jeszcze trochę trzeba będzie poczekać, zanim to się zmieni.
Opóźnienia
Cała budowa podzielona jest na 4 odcinki. Najbardziej zaawansowany jest fragment między Radomskiem a granicą z województwem śląskim. Powinien on zostać oddany do użytku jeszcze w listopadzie. – Ten 7-kilometrowy fragment drogi stanie się pełnoprawną autostradą, gdzie będzie można poruszać się po trzech pasach ruchu w każdym kierunku z prędkością do 140 km/h – czytamy na stronie GDDKiA.
Już od czwartku kierowcy mogą korzystać z pełnego przekroju drogi, czyli z trzech pasów w każdą stronę.Co z kolejnymi odcinkami? Na pewno będą opóźnienia. Chodzi o zmiany w projektach, przez które wykonawcy zapowiedzieli przesunięcie terminów ukończenia budowy. Plany drogowców pokrzyżowała również pandemia, która dodatkowo opóźniła procedury. Dlatego autostrada na odcinku między Tuszynem a Piotrkowem zostanie oddana do użytku dopiero w kwietniu przyszłego roku.
Wciąż nie jest znany dokładny termin ukończenia prac pomiędzy Kamieńskiem a Radomskiem. Jednak GDDKiA zapewnia, że niezależnie od wszystkiego, najszybciej jak to możliwe zostaną oddane wszystkie pasy ruchu. Oznacza to, że prawdopodobnie do końca roku na tym odcinku pojedziemy już trzema, a nie jak do tej pory dwoma pasami.
Wszystko zatem wskazuje, że już w przyszłym roku zakończy się saga związana z budową jednego z najważniejszych odcinków autostradowych nie tylko w województwie, ale również w całej Polsce. Dzięki niemu łodzianie będą mogli wygodnie podróżować już praktycznie w każdy zakątek kraju. Pozostanie tylko czekać na ukończenie zachodniej obwodnicy miasta, czyli ekspresowej 14-stki, która zamknie „ring autostradowy” wokół aglomeracji.
Łódź.pl
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.