Aż strach się bać… – piszą internauci, gdy czytają wpis strażaków
Dużo dzieje się na aleksandrowskich drogach. Przez tydzień doszło do czterech wypadków i dwóch pożarów. Druhowie z OSP w Aleksandrowie Łódzkim umieścili wpis z akcji, który spotkał się z dużym zainteresowaniem. Niektórzy wyrażają swoje zaskoczenie, inni piszą, że lepiej przez Aleksandrów nie jechać…
Dlaczego, co się takiego wydarzyło w ciągu ostatnich dni? W informacji druhów można przeczytać:
„Zaczęło się w miniony wtorek na skrzyżowaniu Pabianicka – 11-go Listopada, gdzie zderzyły się dwa pojazdy. Jedna osoba została hospitalizowana.
W trakcie trwania tego zdarzenia doszło do pożaru busa na ulicy Północnej. Przyczyną było zwarcie instalacji elektrycznej.
Środa. Kolejny niespokojny dzień tygodnia.
Wieczorem na skrzyżowaniu 11-go Listopada – Plac Kościuszki doszło do poważnego zderzenia dwóch samochodów osobowych. Siła wypadkowa była dosyć duża – sportowe BMW zostało obrócone o 180° względem kierunku jazdy. Dwie osoby poszkodowane w zdarzeniu trafiły do szpitala.
Koniec tygodnia to dwie akcje na terenie miasta. Około 15:00 doszło do zapalenia się elementów pojazdu w komorze silnika. Strażacy wybili szybę, aby zwolnić blokadę maski i pożar udało im się opanować w początkowym stadium.
2,5 godziny później pędziliśmy do zdarzenia na skrzyżowanie Północna – Pabianicka. Uderzenie w bok pojazdu i wypadnięcie z drogi. Na miejscu jedna osoba zakleszczona w pojeździe, gdzie niezbędne było użycie narzędzi hydraulicznych.
Jedna osoba poszkodowana trafiła do szpitala.
Poniedziałek. Miejsce to samo co w środę, jednak prędkość wypadkowa na szczęście niższa. Kolejno dwa pojazdy i uderzenie w róg pojazdu. Ruch na czas działań utrudniony. Dwie osoby zabrane przez zespół Medyków na Szpitalny Oddział Ratunkowy.
Komentarz i nasze przemyślenie:
Każda z tych akcji była inna, chociaż podobna.
Kilogramy pogiętej blachy, stres poszkodowanych, straty materialne – to nieodzowne elementy takich zdarzeń. Nauczyliśmy się, że z pozoru proste zdarzenia mogą skomplikować się po stokroć.
I jakkolwiek doszło do tych zdarzeń – wyjaśnieniem okoliczności zawsze zajmuje się Policja.
We wszystkich tych zdarzeniach mogliśmy liczyć na doskonałą współpracę ze strażakami z KP PSP w Zgierzu” – czytamy w informacji.
Zdjęcia nie pozostawiają wątpliwości. Rzeczywiście sporo się działo.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.