Asfalt kończy się na granicy gmin. Kierowcy nie kryją zaskoczenia
Drogowa inwestycja gminy Zadzim oceniana jest pozytywnie przez wielu. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie jedno. Nowa droga z asfaltem kończy się na granicy z gminą Pęczniew, po czym zaczyna się droga gruntowa. Kierowcy pytają, czy asfalt będzie pociągnięty dalej.
W kontrowersyjnej sprawie z redakcją skontaktował się czytelnik.
– Dla mnie, i nie tylko, to jest jakiś absurd. Robi się drogę, a wjeżdżając do sąsiedniej gminy trzeba jechać drogą gruntową. Ja rozumiem, jakby trzeba było wylać kilometry asfaltu, ale gruntówka ma zaledwie 300 metrów – denerwuje się kierowca.
Krzysztof Woźniak, wójt gm. Zadzim, nie ukrywa, że jest zadowolony z inwestycji wykonanej na terenie gminy, którą zarządza. Dodaje, że nie ma wpływu na decyzje wójta – sąsiada.
– Nasza inwestycja polegała na modernizacji gruntówki. Na długości 1,5 kilometra położony został asfalt. Na ten cel pozyskaliśmy środki z urzędu marszałkowskiego województwa łódzkiego pochodzące z tytułu wyłączenia z produkcji gruntów rolnych. Koszt przebudowy drogi Wola Sipińska – Hilarów, do granicy z gminą Pęczniew, wyniósł prawie 385 tysięcy zł. Otrzymaliśmy dofinansowanie stanowiące 54% kosztów tej inwestycji – mówi wójt Woźniak.
Czy w gminie Pęczniew wyremontowany zostanie odcinek gruntówki do miejscowości Przywidz?
– Na odpowiedź na to pytanie musimy jeszcze poczekać – słyszymy od Marcina Janiaka, wójta gm. Pęczniew. – Złożyliśmy wnioski na inwestycje drogowe w ramach Polskiego Ładu. Ubiegamy się o 3,5 miliona zł. Jeśli uzyskamy wsparcie finansowe, to oczywiście wyremontujemy tę gruntówkę – mówi wójt.
M. Janiak powiedział nam, że wyremontowanie prawie 400. metrów gruntówki kosztowałoby gminę około 250 tysięcy zł.
– Jeśli nie uzyskamy środków na drogi z Polskiego Ładu, to z pewnością w tym roku gruntówki nie wyremontujemy. Trudno mi określić dokładny termin rozpoczęcia takiego remontu – dodaje wójt.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.