HomeAktualności z regionuPowiat łęczycki6-latka zabłądziła nad zalewem w Łęczycy. Na zapłakaną dziewczynkę zwrócił uwagę jeden z mieszkańców

6-latka zabłądziła nad zalewem w Łęczycy. Na zapłakaną dziewczynkę zwrócił uwagę jeden z mieszkańców

zalew łęczyca

Ta historia mogła mieć bardzo zły finał. Mała dziewczynka zgubiła się nad zalewem w Łęczycy, choć w tym czasie powinna być w zupełnie innym miejscu. Na szczęście, na przestraszone i zapłakane dziecko zwrócił uwagę mieszkaniec Łęczycy. Zadzwonił do strażników miejskich i zaprowadził 6-latkę do ich siedziby. Szybko udało się ustalić rodzinę dziewczynki, która została bezpiecznie odwieziona do domu.

Matka 6-latki była w tym czasie w domu, przekonana, że jej córka jest na świetlicy w SP4. Niestety, na świetlicę dziewczynka nie trafiła, bo razem z o 3 lata starszym kolegą poszła do centrum miasta. Dzieci najpierw bawiły się przy fontannie na placu Tadeusza Kościuszki, potem poszły spacerem nad zalew. Nie wiadomo, dlaczego dziewczynka została tam sama i z jakiego powodu kolega ją tam zostawił. 6-latka chciała wrócić do domu, ale najprawdopodobniej pomyliła kierunki. Zamiast w stronę ulicy Kopalnianej, poszła w stronę ulicy Belwederskiej. Gdy zauważyła, że okolica nie przypomina rejonu jej domu, zaczęła płakać. Na wysokości byłej kwiaciarni na ulicy Belwederskiej, na dziecko uwagę zwrócił jeden z mieszkańców. Dziewczynka powiedziała mu, że ma 6 lat i że się zgubiła.

– Jeden z mieszkańców zadzwonił do nas i powiedział, że na ulicy znalazł zapłakaną i przestraszoną dziewczynkę. Od razu przyprowadził ją do naszej jednostki. Dziewczynka wiedziała tylko, że mieszka na ulicy Kopalnianej, powiedziała też jak ma na imię. Na szczęście jedna z pań, która sprząta w urzędzie, pochodząca z tamtej części miasta, rozpoznała 6-latkę. Udało się też ustalić, że jej babcia mieszka w bloku przy magistracie. Skontaktowaliśmy się z nią. Gdy przyszła do nas, rozpoznała swoją wnuczkę. Razem pojechaliśmy do domu dziewczynki – relacjonuje Tomasz Olczyk, komendant straży miejskiej w Łęczycy. – Matka dziewczynki była zdziwiona. Jej córka miała być w tym czasie na szkolnej świetlicy.

Matka dziewczynki była trzeźwa, jednak w takich przypadkach, standardowo, o sprawie zostanie powiadomiony Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łęczycy oraz policja. W jednostce straży miejskiej zaopiekowali się dziewczynką do czasu przyjścia babci. Dziewczynka została nakarmiona, a funkcjonariusze uspokoili ją, przekonując, że zaraz wróci bezpieczna do domu.

Znamy termin walnego
OPK kontra Wody Pols
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.