HomeAktualności z regionu„Zostawili totalny bajzel”

„Zostawili totalny bajzel”

narzekają na drogowców

Mieszkańcy nie szczędzą słów krytyki pod adresem robotników, których od dłuższego czasu nie widać na modernizowanej ul. Traugutta. Ludzie uważają, że ekipy remontowe zostawiły – jak usłyszeliśmy – totalny bajzel. Nieporządek jest tak duży, że na niedokończonych chodnikach można zrobić sobie krzywdę. Z kolei wjazdy na posesje są prawie niemożliwe z powodu zbyt wysokich krawężników.

Remontowana ulica Traugutta położona jest w centrum miasta. Nie ma się co dziwić narzekaniom mieszkańców, którzy denerwują się na widok ogólnego rozgardiaszu w tym miejscu.

W mało komfortowej sytuacji znaleźli się Stanisława Banasiak wraz z Bolesławem Kaźmierczakiem – mieszkańcy domu do którego trudno jest teraz podjechać.

– Krawężnik, który trzeba pokonać, aby wjechać na posesje, ma prawie 20 cm. Robotnicy zrobili sobie wakacje i nie wylali kolejnych warstw asfaltu. Przez to ten krawężnik jest aż tak wywyższony. Gdy wjeżdżam pod dom, to słyszę jak krawężnik rysuje podwozie samochodu – nie ukrywa frustracji pan Bolesław.

S. Banasiak – podobnie, jak inni mieszkańcy – chciałaby się dowiedzieć, gdzie podziali się robotnicy.

– Jeden tydzień był z porządnymi opadami deszczu. Robotników nie było. Później przyszły upały i znów na ulicy pustki, żadnych prac remontowych. Ten bałagan pozostawiony na Traugutta jest naprawdę irytujący. Narzekają nie tylko mieszkańcy z tej ulicy, ale też przechodzący tędy ludzie. Proszę spojrzeć na chodniki – pokazuje pani Stanisława.

Rzeczywiście, chodniki w wielu miejscach nie są dokończone. Łatwo jest się przewrócić na nierównościach.

– Ja rozumiem, że remont jeszcze się nie zakończył. Ale tak zostawić ulicę, to jest wstyd – zżyma się pani Wanda. – Powinni tu ustawić znak, że wchodzisz na chodnik na własną odpowiedzialność.

Denerwują się też kierowcy. Jeżdżą pomiędzy pachołkami, które ustawione są przy dziurach w drodze.

O krytycznych uwagach poinformowaliśmy urząd miasta.

– Dlaczego robotników nie ma na Traugutta? To pytanie do wykonawcy inwestycji – to on, a nie inwestor (miasto), ustala termin i rodzaj zadań dla swojej ekipy w trakcie trwania kilkumiesięcznej inwestycji – mówi Izabela Dobrynin, rzecznik burmistrza Ozorkowa. – Wskazany w umowie termin zakończenia prac na Traugutta, Żeromskiego i Stypułkowskiego, czyli listopad 2020, nie jest na chwilę obecną zagrożony, w związku z tym nie ma podstaw, by dyscyplinować wykonawcę. Miasto może apelować do wykonawcy, by przyspieszył tempo robót i zakończył je wcześniej, jednak nie może go do tego zmusić. Informacja o oficjalnym terminie zakończenia inwestycji – listopad 2020, była przekazywana mieszkańcom za pośrednictwem mediów tradycyjnych i elektronicznych wielokrotnie w roku 2019 r., gdy miasto podpisało umowę, i od początku 2020 r., czyli od chwili rozpoczęcia robót. Z powodu łagodnej zimy roboty miały dobre tempo, więc była duża szansa, że prace zakończą się wcześniej, jednak kolizja z ciepłociągiem, a następnie z siecią gazową spowolniły początkowe dobre tempo prac. Nadal prowadzone są uzgodnienia ze Spółką Gazownictwa w sprawie przełożenia odcinka sieci gazowej u zbiegu Żeromskiego i Traugutta. Burmistrz, podobnie jak mieszkańcy, chciałby jak najszybszej realizacji inwestycji, jednak nie może wymusić na wykonawcy wcześniejszego zakończenia prac, niż w terminie określonym w umowie.

W czwartek (13 sierpnia) odbyło się spotkanie z wykonawcą ws. przebiegu robót. Urząd przedstawił wykonawcy pytania od mieszkańców.

– Na spotkaniu wykonawca zobowiązał się, że w najbliższych dniach poprawi dojazd do tych posesji, gdzie jest on najbardziej utrudniony. Poza tym w przyszłym tygodniu rozpoczną się prace przy przełożeniu odcinka gazociągu u zbiegu Traugutta/Żeromskiego – dodaje I. Dobrynin.

UDOSTĘPNIJ:
W powiecie zgierskim
Strażak rządzi prz
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.