Złapali podpalacza
Policjanci ujęli 15-latka, który w połowie kwietnia tego roku podpalił miejscową szkołę. Chłopak jest uczniem gimnazjum wchodzącego w skład placówki. Jak wynika z jego wyjaśnień, podłożył ogień, bo był zły. Bał się, że nie zda. O jego dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny i nieletnich.
– W wyniku podłożenia ognia na szczęście nikomu nic się nie stało, ale sytuacja wyglądała poważnie, zagrożenie było spore – mówi nadkom. Liliana Garczyńska, rzecznik z policji w Zgierzu. – Po tym pożarze zaczęliśmy podejrzewać, że doszło do podpalenia. Po przesłuchaniu wielu osób, zarówno dorosłych, jak dzieci uczących się w tej szkole dotarliśmy do 15-latka, który odpowiada za podpalenie budynku. Chłopiec tłumaczy, że podpalił szkołę, bo był zły. Poza tym bał się, że może nie zdać.
15-latek odpowie za sprowadzenie pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób. Do tego, może też usłyszeć zarzuty związane z posiadaniem i uprawą narkotyków, bo w domu chłopca policjanci znaleźli hodowlę marihuany w doniczkach.
Przypomnijmy, że ogień pojawił się przed godziną ósmą. Na miejsce szybko przyjechała straż pożarna i policja. Uczniowie w pierwszej fazie zostali ewakuowaniu z budynku, ale po zakończonej akcji gaśniczej mogli bezpiecznie wrócić do szkoły.
W wyniku pożaru spaleniu uległa elewacja budynku na powierzchni około 30 metrów kwadratowych oraz częściowo zostało nadpalone jedno z okien. Pod nadzorem prokuratora zostały przeprowadzone oględziny. Technik kryminalistyki zabezpieczył ślady i wykonał zdjęcia spalonej elewacji. W czynnościach brał również udział biegły z zakresu pożarnictwa.
– Prace remontowe szkoły ruszą w okresie wakacyjnym. Otrzymaliśmy już pieniądze od ubezpieczyciela – informuje wójt Ryszard Nowakowski.
(stop)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.