Zimne kaloryfery. Spółdzielcy się denerwują

Do redakcji zadzwoniła jedna z lokatorek bloku spółdzielczego w Ozorkowie, która narzeka na zimne kaloryfery. Nie rozumie, jak w lutym spółdzielnia może zakręcać kurek z ciepłą wodą. Jest zbulwersowana sytuacją i twierdzi, że problem jest w wielu spółdzielczych blokach.

– Spółdzielnia nie grzeje i to jest skandal – usłyszeliśmy w słuchawce. – Już drugi dzień są zimne grzejniki a przecież jest dopiero luty. Ludzie chorują, przeziębiają się i chcą mieć w mieszkaniach ciepło. Dzieciom i seniorom jest zimno.

Piotr Piętka, prezes spółdzielni mieszkaniowej w Ozorkowie, nie ukrywa zaskoczenia.

– W ciągu kilku ostatnich dni pogoda była prawdziwie wiosenna. Kiedy na zewnątrz temperatura osiąga powyżej 18 st. C, wówczas automatyka sprawia, że obniża się temperatura kaloryferów lub całkowicie odcinane jest doprowadzenie gorącej wody. To normalne i powodem jest optymalizacja kosztów. Oczywiście, jeśli na zewnątrz robi się chłodniej, to wówczas temperatura kaloryferów wzrasta. Warto też sprawdzić, czy kaloryfery w mieszkaniu lokatorki po prostu się nie zapowietrzyły. W razie jakichkolwiek wątpliwości prosimy o telefon.

Prezes Piętka powiedział nam, że w tym tygodniu żaden z lokatorów nie dzwonił jeszcze do spółdzielni z powodu zimnych kaloryferów.