Zginął w garażu podczas nawałnicy!
Policja wyjaśnia przyczynę śmierci mężczyzny, który zmarł w garażu swojego domu.
Tragicznie zakończyła się potężna nawałnica, która w czwartek po południu przeszła przez Zgierz w Łódzkiem. 63-letni mieszkaniec próbował usunąć wodę, która zalała jego garaż. Mężczyzna zginął, ale przyczyna jego śmierci nie jest do końca znana.
W czwartek po południu przez Zgierz przeszła potężna nawałnica. Największe podtopienia miały miejsce przy ul. Parzęczewskiej, w podziemiach Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego, na Długiej, 3 Maja, Aleksandrowskiej oraz w rejonie ul. Targowej i Zachodniej.
Strażacy zostali wezwani m.in. do pomocy w wypompowywaniu wody ze szkoły podstawowej przy ulicy Pieczyraka. Gdy dotarli na miejsce, usłyszeli rozpaczliwe wołanie o pomoc. Kobieta z pobliskiej posesji krzyczała, że jej mąż wszedł do zalanego wodą garażu i nie daje oznak życia.
Strażacy natychmiast ruszyli z pomocą, ale mężczyzny nie udało się uratować, pomimo reanimacji. Na razie nie jest znana dokładna przyczyna śmierci – niewykluczone, że mężczyznę poraził prąd, lub też utonął.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.