Zbrodnia, która nigdy nie miała ujrzeć światła dziennego
Policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi wykryli zbrodnię i zatrzymali podejrzanych o brutalne pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Oprawcy zacierając ślady ukryli ciało ofiary i jak gdyby nigdy nic zamierzali obchodzić Święta. Dzięki intensywnej pracy zgierskich śledczych i prokuratury zarzuty usłyszało 6 osób. Wobec 5 sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu. Za najcięższe zarzuty grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
10 kwietnia 2020 r. funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, którzy na co dzień zajmują się wykrywaniem sprawców najcięższych zbrodni uzyskali informację wskazującą na nieujawnione do tej pory śmiertelne pobicie. Jak wynikało z dalszych ustaleń, dzień lub dwa wcześniej, na terenie jednej z posesji pod Zgierzem kilku sprawców miało pozbawić życia mężczyznę, którego tożsamości na ówczesny moment policjanci nie znali. Natychmiast rozpoczęli weryfikację tych informacji. Doprowadziło to do wytypowania 41-letniego mężczyzny, który mógł stać się ofiarą przestępstwa. W pierwszej kolejności funkcjonariusze dotarli do 3 osób przebywających na terenie feralnej posesji: 46-letniego gospodarza i dwójki jego gości: 19-letniej kobiety i 22-letniego mężczyzny. Wszyscy utrzymywali, że nic szczególnego tam się nie wydarzyło. Kryminalni prowadzili jednak swoje działania wielotorowo nie dając wiary słowom podejrzewanych. Na bazie dalszych ustaleń została podjęta decyzja o zatrzymaniu całej trójki. Szybko dołączył do tego grona ich 32-letni znajomy. W nocy policjanci wytropili ukrywającego się piątego uczestnika wydarzeń – mężczyznę w wieku 29 lat, który dodatkowo był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności za inne przestępstwo. To on próbował zmylić tropy śledczych dzwoniąc anonimowo na numer alarmowy wskazując rzekome miejsce ukrywania się, który było oczywiście zupełnie inne od faktycznego. Tym bardziej był zaskoczony w momencie zatrzymania. Następnego dnia zatrzymano ostatniego z mężczyzn , 39-latka, zamieszanego w sprawę. Wcześniej policjanci odnaleźli w komórce zawinięte w koc zwłoki 41-latka. Wiele godzin eksperci z laboratorium kryminalistycznego zabezpieczali ślady. Oględziny były prowadzone przez prokuratora. Zebrany przez zgierskich śledczych i prokuraturę materiał dowodowy ostatecznie pozwolił na przedstawienie zarzutów 6 osobom. 3 z nich usłyszało zarzuty pobicia ze skutkiem śmiertelnym oraz rozboju, gdyż dodatkowo zabrali ofierze m.in. portfel z kartą kredytową, przy pomocy której dokonali później zakupów. Za te przestępstwa grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. 2 osobom przedstawiono zarzuty zacierania śladów przestępstwa. Wobec całej piątki sąd zdecydował o zastosowaniu tymczasowego aresztowania. Zarzut nieudzielenia pomocy usłyszała kobieta, wobec której zastosowano dozór i zakaz opuszczania kraju.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.