Zaskoczenie na Waliszewie! Takiego łatania dziur jeszcze nie było!
Zieleń Miejska wypełniła nierówności na ulicy Orzeszkowej w dość nietypowy sposób. Mieszkańcy przecierają oczy ze zdumienia, a dyrektor jednostki uspokaja „To tylko stan przejściowy”.
Na Orzeszkowej teraz zamiast dziur są… garby. To dlatego, że ogromne dziury zostały jedynie zalane masą bitumiczną, ale nie wyrównane. Niektórzy żartują, że powstałe pagórki są na zapas, ale nie wszystkim jest do śmiechu.
– To skandal! Jak żyję nie widziałam takiego sposobu naprawy nawierzchni drogowej – mówi jedna z mieszkanek osiedla. – Często jeżdżę rowerem. Wcześniej omijałam dziury, teraz będę omijać garby? Krótko mówiąc, jestem w szoku. Jak tak można?
Kolejny mieszkaniec Waliszewa zastanawia się o co chodzi.
– Tego jeszcze nie było, żeby trylinkę równać asfaltem. Masa została wylana i to bardzo niechlujnie. Po prostu jest tragedia. Mam nadzieję, że tak nie zostanie, bo to jakaś katastrofa i kpina – usłyszeliśmy.
W obliczu tylu wątpliwości dotyczących jakości wykonania naprawy ulicy zadzwoniliśmy do szefa Zieleni Miejskiej.
– Jako jednostka budżetowa mamy bardzo dużo zadań związanych z naprawami nawierzchni ulic, ale nie tylko. Wykonujemy jeszcze wiele innych czynności. Jeżeli chodzi o ulicę Orzeszkową to istotnie, może dobrze nie wygląda, ale jest to stan przejściowy- tłumaczy dyrektor Adam Kujawa. – Skorzystaliśmy z okazji, bo tak można określić tę sytuację, że firma remontująca drogę krajową 91 podarowała nam kilka ton masy. Nie było do tej pory możliwości wyrównania masy, ze względu na ograniczenia czasowe jak również fakt, że ulica Orzeszkowej jest ujęta w planie napraw obejmującym remont chodników, wstawienie krawężników i właśnie wyrównanie i utwardzenie masy. Proszę mieszkańców o zrozumienie sytuacji a przede wszystkim o cierpliwość.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.