Zagadkowa śmierć 26-latka
Wciąż wyjaśniana jest bezpośrednia przyczyna śmierci 26-letniego Mariusza T, który w niedzielny wieczór został zaczepiony w centrum Łęczycy przez dwóch chuliganów.
– Sekcja zwłok 26-latka przeprowadzona w Zakładzie Medycyny Sądowej w Łodzi nie doprowadziła do ustalenia przyczyny zgonu mężczyzny. Będzie to możliwe dopiero po wykonaniu dodatkowych badań – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej.
Dowiedzieliśmy się, że Mariusz T. w niedzielę uczestniczył przed feralnym zdarzeniem na ul. 18 Stycznia w kilku innych bójkach, m.in. z kuzynem. Nasi rozmówcy twierdzą, że 26-latek był pod wpływem alkoholu i narkotyków.
– Biegli nie wykluczają wersji związanej z tym, że mężczyzna w dniu pobicia zażywał narkotyki – informuje Monika Piłat, szefowa Prokuratury Rejonowej w Łęczycy. – Wyniki z drugiego badania, w tym na zawartość środków narkotycznych, powinny być znane w ciągu najbliższego miesiąca. Z całą pewnością możemy jednak stwierdzić, że 26-latek nie zmarł z powodu pobicia. Na ciele miał nieliczne otarcia i siniaki, które na pewno nie mają związku z jego zgonem.
Mariusz T. od jakiegoś czasu mieszkał razem z dziewczyną w Ozorkowie. To właśnie z nią spacerował w niedzielę w centrum Łęczycy. Śledczy ustalili, że 26-latek został najpierw zaatakowany przez 19-latka a niedługo później przez 30-latka. Chuligani zostali zatrzymani i przesłuchani. Przyznali się do pobicia. Prokurator zastosował wobec nich dozór policyjny.
Rozmawialiśmy z mieszkańcami, którzy są coraz bardziej zaniepokojeni tym, co dzieje się w Łęczycy. Mieszkańcy nie czują się bezpiecznie. Szczególnie starsi ludzie i matki z dziećmi boją się wieczorami wychodzić z domów.
– W Łęczycy bezpiecznie nie jest – twierdzi Justyna Zawadzka. – Wieczorami unikam wychodzenia na ulicę, szczególnie z małym dzieckiem. Różni ludzie się kręcą. Najczęściej są pijani. A tacy są nieobliczalni.
– Nie czuję się bezpiecznie – dodaje Leszek Pachliński. – Młodzież jest rozwydrzona, broń Boże komuś zwrócić uwagę czy powiedzieć, że źle się zachowuje. Za moich czasów tego nie było.
(stop)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.