Wyrzuciła kota z auta. Na osiedlu doszło do awantury
Przy ulicy Zachodniej w Łęczycy doszło do niemałej awantury. Pod jeden z bloków podjechał samochód, a kierująca nim kobieta na ulicę wyrzuciła kota. Zauważyła to jedna z lokatorek, która natychmiast wybiegła z mieszkania.
– Kobieta z samochodu tak rzuciła tym biednym zwierzakiem, że aż zahuczało, jakby to był przedmiot. Aż brakuje słów, żeby o tym mówić. To było w biały dzień, na ruchliwym osiedlu i przy -10 stopniach Celsjusza. Jakim trzeba być człowiekiem? Na drugi dzień pod blokiem ta sprawa była szeroko komentowana – mówi mieszkaniec Łęczycy. – Kiedy jedna z lokatorek to zobaczyła i wyszła przed blok to zdążyła zrobić tak wielką awanturę właścicielce tego kota, że kobieta speszyła się, zabrała go z powrotem do samochodu i odjechała. Niestety, domyślam się, że pojechała w inne miejsce, żeby zrobić to samo. Pewnie nikt nie spisał numerów rejestracyjnych samochodu, ale wszystko tak szybko się rozegrało.
Widząc podobną sytuację, rzeczywiście warto pamiętać o szczegółach, które później mogłyby być przydatne służbom, jak np. nr rejestracyjny auta. Warta uznania jest też postawa mieszkanki, która natychmiast zareagowała widząc krzywdę zwierzęcia.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.