Wójt idzie do prokuratury
Wójt Jacek Rogoziński złoży dziś odwołanie od decyzji starosty w sprawie wydanej zgody na budowę sklepu powierzchniowego na terenie Topoli Królewskiej. Problemem jest wjazd na teren sklepu zaplanowany z drogi wewnętrznej gminnej przy szkole. Oprócz odwołania do wojewody łódzkiej, sprawa trafi do Prokuratury Rejonowej w Łęczycy.
– Nie mamy nic przeciwko budowie sklepu, ale nie będzie zgody gminy na korzystanie z drogi wewnętrznej i blokowanie ruchu przy szkole. Obecnie w 99% z drogi gminnej korzystają autobusy dowożące dzieci do szkoły, rodzice i nauczyciele. W poniedziałek składamy odwołanie od decyzji starosty łęczyckiego, następnie do prokuratury zostanie złożone zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z zaniedbaniami poprzedniej władzy – wyjaśnia Jacek Rogoziński, wójt gminy Łęczyca. – Poza zgodą jednostkową poprzedniego wójta, nie było zgody radnych na udostępnienie drogi gminnej pod wjazd do sklepu. Konsultowałem to zagadnienie z prawnikiem. W takiej sprawie powinna zostać podjęta uchwała rady gminy, której nie było.
Mogłoby się wydawać, że budowa marketu spożywczo-przemysłowego to dobra informacja dla mieszkańców i na pewno nie wszyscy w tym przypadku braliby pod uwagę problem zwiększonego ruchu na drodze przy szkole. Jeżeli odwołanie złożone przez gminę nie zostanie pozytywnie rozpatrzone, sklep i tak powstanie.
– W sytuacji, kiedy decyzja starosty zostanie podtrzymana przez wojewodę, to jestem ciekaw, kto weźmie odpowiedzialność za tragedię, która może się wydarzyć. W tak bliskiej odległości od szkoły podstawowej i gimnazjum nie powinno być wjazdu do marketu – komentuje radny Grzegorz Góra. – Ja sobie nie przypominam, żeby rada w poprzedniej kadencji wyrażała zgodę na korzystanie z drogi wewnętrznej gminy Łęczyca i z tego co zdążyłem się zorientować, niewielu radnych wie o tym fakcie. Nie po to wydaliśmy tyle milionów na szkołę, żeby teraz narażać uczniów na niebezpieczeństwo.
Budowa minimarketu zaplanowana jest na wolnej działce przed terenem szkoły. Działka graniczy z jednej strony ze sporną drogą gminną, z drugiej zaś strony z drogą krajową nr 60. Na wjazd od krajówki również inwestor nie dostał zgody.
(ms)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.