Wójt agituje i mówi o prawie wyboru
Mocne oskarżenia pod adresem wójta Ryszarda Kostrzewskiego kieruje dr Waldemar Antosik, kierownik jednej z dwóch działających w miejscowości przychodni zdrowia. Lekarz obwinia wójta o to, że agituje na rzecz konkurencji. Wójt nie ma sobie nic do zarzucenia.
Sprawa budzi emocje. Nerwy i wzajemne oskarżenia rozpoczęły się z chwilą wymówienia przez lokalny samorząd umowy najmu gminnych pomieszczeń dr Antosikowi. Teraz w Grabowie działają dwie przychodnie. Jak łatwo się domyślić, rozpoczęła się wojna o pacjentów.
– Mam dowody na to, że wójt Kostrzewski namawiał podczas spotkań w poszczególnych sołectwach, aby mieszkańcy przechodzili do przychodni, która obecnie dzierżawi gminny budynek – zapewnia dr Waldemar Antosik. – Ponadto wójt szkalował naszą przychodnię. Zastanawiam się nad tym, czy nie skierować przeciwko wójtowi Kostrzewskiemu sprawy do sądu.
Wójt Ryszard Kostrzewski nie widzi niczego kontrowersyjnego w swoim postępowaniu. Co więcej, uważa, że działa zgodnie z ogólnoprzyjętymi normami.
– Nie nazwałbym tego agitacją – słyszymy od wójta. – Mówiłem mieszkańcom o prawie wyboru. Przyznaję, że polecałem nową przychodnię, tym bardziej, iż wcześniej miałem wiele negatywnych sygnałów o przychodni dr Antosika. Jeśli lekarz uważa, że sprawa zasługuje na zainteresowanie sądu, to proszę bardzo. Nie obawiam się konfrontacji.
W czwartek po południu odwiedziliśmy dwie przychodnie zdrowia w Grabowie.
– Jestem już od dawna pacjentką dr Antosika. Dlatego chodzę właśnie do tej przychodni – mówi Wiesława Gronkowska.
Również od samego początku z przychodnią związana jest Barbara Karkowska.
Idziemy do konkurencji. Z pacjentami nie rozmawiamy, bo ich po prostu nie ma.
– Nie będę się wypowiadała do prasy i komentowała działań wójta. Przekażę, aby z gazetą skontaktował się rzecznik – usłyszeliśmy od Marzeny Olęckiej, kierownik Centrum Medycznego działającego w gminnym budynku.
Czekamy na telefon od przedstawiciela centrum.
tekst i fot. (stop)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.