Właściciel psa pójdzie do więzienia
– Uważam, że orzeczenie sądu jest sukcesem organów ścigania – mówi Marek Wojtysiak, zastępca prokuratora rejonowego. – Nie często zdarza się, że za podobne czyny idzie się do więzienia. To dobry wyrok, bo właściciel psa wykazał się znieczulicą i bestialstwem.
Przypomnijmy, że Stanisław R. przyjechał autem pod sklep w Niewieszu. Psa zostawił w samochodzie, a sam – po zakupach – spożywał przy sklepie alkohol. Amstaff przebywał w zamkniętym aucie, ustawionym w nasłonecznionym miejscu, przez ponad 3 godziny.
(stop)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.