Władza knebluje usta mieszkańcom
Andrzej Woźniak czekał prawie osiem godzin, aby móc pod koniec miejskiej sesji zadać kilka pytań burmistrzowi i radzie miasta. Okazało się jednak, że nie mógł tego zrobić. Po raz pierwszy w historii samorządu mieszkaniec nie został dopuszczony do głosu. Przewodniczący rady, nie zważając na pana Andrzeja, zakończył obrady w błyskawicznym tempie.
– Jestem zszokowany zachowaniem przewodniczącego Romana Kłopockiego. To bardzo źle świadczy o naszym samorządzie, że na miejskiej sesji do głosu nie są dopuszczani mieszkańcy. Czekałem do końca sesji, aby pytania zadać w tzw. wolnych wnioskach. W jakim my mieście żyjemy? Czy władze Ozorkowa już kompletnie nie liczą się z mieszkańcami? Po co w ogóle te sesje i udawanie, że żyjemy w demokracji? – pyta A. Woźniak.
Ozorkowianin zamierza złożyć oficjalną skargę na przewodniczącego Kłopockiego.
– Pismo skieruję do rady miasta. Jeśli radni na poważnie się tym nie zajmą, to o zachowaniu przewodniczącego, który łamie wszelkie standardy, powiadomię wojewodę łódzkiego.
Andrzej Woźniak chciał podczas sesji zwrócić uwagę rady na sprawy związane z bezpieczeństwem w mieście. Planował też porozmawiać o sytuacji kupców i kontrowersyjnej wiacie handlowej na miejskim targowisku.
– Wiem, że to niewygodny temat dla naszej władzy. Nie może być jednak tak, że o sprawach trudnych i bulwersujących ozorkowska władza nie rozmawia albo rozmawia przedstawiając jedynie swój punkt widzenia.
Roman Kłopocki, przewodniczący rady, uważa, że postąpił słusznie.
– To nie jest tak, że pan Woźniak nie został dopuszczony do głosu. Mógł wypowiedzieć się w tzw. wolnych wnioskach, ale gdy zauważyłem, że z tej wypowiedzi robi spektakl, to odebrałem mu głos. Było już po godzinie 17 a mieszkaniec z całą pewnością przygotował sobie wcześniej bardzo długie wystąpienie. Wcześniej chciał mówić na sesji w sprawie przedsiębiorcy Kamala, ale nie jest stroną w sprawie i dlatego w tym temacie nie mógł się wypowiedzieć. Nie mam sobie nic do zarzucenia.
Jakie konsekwencje dla przewodniczącego Kłopockiego może mieć skarga mieszkańca? Rada miasta rozpatrując zażalenie dotyczące złamania statutowego przepisu miejskiej sesji może nawet odebrać Romanowi Kłopockiemu funkcję przewodniczącego.
tekst i fot. (stop)
Więcej w Reporterze!
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.